Beata Tyszkiewicz miała zawał
Nic nie zapowiadało niepokojącego obrotu spraw, ani tego, że Beata Tyszkiewicz podupadnie na zdrowiu. Zastanawiający był jednak fakt, że zabrakło jej na pogrzebie przyjaciela, Zbigniewa Wodeckiego. Teraz już wiemy, dlaczego. Jak się okazało, aktorka przebywała wówczas w szpitalu, gdyż przeszła zawał serca.
Jak się okazało, kilka dni temu aktorka z bólami w klatce piersiowej trafiła do jednego z warszawskich szpitali. Jak informuje "Super Express", jest już p operacji, znajduje się pod opieką lekarzy i córki i prawdopodobnie niebawem będzie mogła opuścić placówkę. "SE" sugeruje, że przyczyną kłopotów zdrowotnych jest wciąż intensywny tryb życia, a także nałogowe palenie papierosów. Pracownicy szpitala nie udzielili w tym temacie żadnych informacji, ale tabloidowi udało się skontaktować z aktorką.
- Wszystko jak najlepiej. Po weekendzie w domu. Serdeczności – napisała w krótkiej wiadomości. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!