Beata Tyszkiewicz pomyliła zawał z niestrawnością? Aktorka nie rozpoznała objawów
Gwiazda trafiła do szpitala
Pod koniec maja media obiegła wiadomość, że Beata Tyszkiewicz trafiła do szpitala w wyniku przebytego zawału serca. Jak wyznała gwiazda polskiego kina w rozmowie z "Super Expressem", początkowo zbagatelizowała ból w klatce piersiowej, myląc go z dolegliwościami żołądkowymi. Teraz pragnie przestrzec innych, by nie popełnili podobnego błędu i prawidłowo rozpoznali objawy zawału.
Dolegliwości zrzuciła na kłopoty żołądkowe
Aktorka przyznała, że swoje złe samopoczucie tłumaczyła ostrym curry, które zjadła tego dnia. Ma nadzieję, że dzieląc się swoją historią, przyczyni się do zwiększenia świadomości innych ludzi i wyczuli ich na rozpoznawanie symptomów zawału.
- Trzeba wiedzieć, że jeśli myślimy, że boli nas wysoko w klatce piersiowej dlatego, żeśmy zjedli coś niedobrego, bo to jest takie samo uczucie, to możemy być w błędzie. Uczulam na to! Ja absolutnie byłam tego pewna. Byłam u Hindusa, zjadłam takie bardzo ostre curry, które lubię. Żadnych objawów zawału nie miałam, ale bolało mnie coś w środku. Myliłam to z żołądkiem - zdradza tabloidowi gwiazda.
Długotrwały ból ją zaniepokoił
Dopiero po kilku godzinach, w trakcie których ból nie ustawał, pani Beata zdała sobie sprawę, że coś jest nie tak. Po bolesnej nocy zgłosiła się zatem do lekarza.
- Wróciłam do domu, spędziłam w nim wieczór, całą noc. Coraz bardziej bolało. To nie było gwałtowne, ale było bolesne. Więc następnego dnia pojechałam do szpitala w Aninie. I tam mnie już "złapali" - wyznaje jurorka "Tańca z Gwiazdami".
Konieczne było rozstanie z nałogiem
W szpitalu okazało się, że niezbędny jest zabieg udrożnienia tętnicy wieńcowej. Dzięki szybkiej operacji i opiece córek artystka już na początku czerwca mogła opuścić klinikę. Niestety, po kilku dniach Beata Tyszkiewicz ponownie trafiła do placówki w Aninie, skarżąc się na ból w klatce piersiowej.
Tym razem lekarze zasugerowali, że legenda kina musi definitywnie pożegnać się z papierosami. Dla aktorki, która znana jest ze swojej miłości do zgubnego nałogu, nie było to łatwe.
- Odebrano mi po prostu przyjemność. Bardzo trudno się ograniczyć. Trzeba się zdecydować - albo się pali, albo nie - wyznała gwiazda w rozmowie z WP Gwiazdy.
Obecnie przebywa na obserwacji
W minioną sobotę gwiazda po raz kolejny źle się poczuła. Z bólem w klatce piersiowej trafiła na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej Instytutu Kardiologii w Aninie, gdzie lekarze przeprowadzają niezbędne badania.
Pani Beacie życzymy dużo zdrowia!