Przyjeżdżają jej wnuki. Beata Tyszkiewicz nie ugości ich tak jak zawsze
Aktorka ma problemy kardiologiczne, dlatego unika słońca, a upały spędza w domu. Koliduje to nieco z atrakcjami, jakie Beata Tyszkiewicz zazwyczaj zapewnia przyjeżdżającym z zagranicy wnukom.
Beata Tyszkiewicz jest trzykrotną rozwódką. Z ostatnim mężem Jackiem Padlewskim ma córkę Wiktorię, która mieszka w Szwajcarii z mężem i dwoma synami. Jest fotografką, a jej partner pisarzem. Niemal w każde wakacje przyjeżdża do Warszawy, aby spotkać się z mamą. To też okazja, aby jej synowie mogli spędzić trochę czasu z ukochaną babcią.
Jak Beata Tyszkiewicz podkreślała w jednym z wywiadów, gdy przylatują wnuki, poświęca im 100 proc. swojego czasu. Jak informuje "Na żywo", Marcel i Szymon interesują się sztuką i architekturą, dlatego też z babcią chodzą do teatru, kina i zapewnia atrakcje zgodne z ich pasjami.
W ostatnich latach letnie miesiące w stolicy są wyjątkowo upalne. W "Na żywo" czytamy, że w tym roku to właśnie przez pogodę aktorka będzie zmuszona zmienić plany. Prawdopodobnie wyjedzie z wnukami do XVIII-wiecznego dworku w Głuchach pod Warszawą, gdzie rezyduje jej starsza córka Katarzyna Wajda.