Beyonce była 44 dni na specjalnej diecie. Zdradziła, ile ważyła na samym początku
By wrócić do formy sprzed bliźniaczej ciąży, Beyonce przeszła przez 22-dniowy program... dwukrotnie. Na czym polegał?
Beyonce miała być główną gwiazdą Coachelli w 2017 roku, jednak przełożyła swój występ o rok z powodu problemów z bliźniaczą ciążą. I tak w 2018 roku nastąpiła historyczna chwila: była pierwszą czarnoskórą kobietą, która została headlinerem tego wielkiego wydarzenia. Jego pierwsza edycja odbyła się niemal 20 lat temu, ale dopiero Beyonce zmieniła podejście organizatorów: rok po niej scena Coachelli przywitała takie artystki jak Cardi B, Nicki Minaj czy Selena Gomez.
ZOBACZ WIDEO: Dominika Gwit wygina się do przeboju Beyonce
"Były dni, gdy myślałam, że już nigdy nie będę taka sama fizycznie. Że nie odzyskam swojej siły i wytrzymałości. Pod koniec ciąży ważyłam niemal 100 kilogramów. Po porodzie moje ciało nie było takie samo, moja głowa chciała być z moimi dziećmi" – mówiła w dokumencie "Homecoming", ktory ukazał się na Netfliksie.
Teraz opublikowała na Youtube krótkie wideo, które jest wspomnieniem tamtych czasów. Widzimy, jak wchodzi na wagę, która pokazuje niemal 80 kilogramów. To początek jej długiej i niełatwej drogi. Beyonce wzięła udział w 22-dniowym programie, który jednak przedłużyła o kolejne 22 dni.
Polega on na diecie opartej wyłącznie na samych roślinach. Specjalista, który czuwał nad dietą gwiazdy, mówi w wideo, że najważniejsze, by składniki były przetworzone w jak najmniejszym stopniu. Dzięki diecie roślinnej nie tylko gubimy masę ciała, ale także mamy więcej energii i siły. W przypadku katorżniczych wręcz treningów piosenkarki to bardzo ważne.
Beyonce w 44 dni zrzuciła zbędne kilogramy i "odzyskała własne ciało". Na wideo widać jednak prawdę o odchudzaniu niejednej gwiazdy. Wszystkie posiłki było planowane, kupowane i przyrządzane przez specjalną obsługę, by na końcu artystka mogła je dostać "pod nos". Ale cóż, taka jest codzienność multimilionerów.
Całe wideo zobaczycie tutaj:
Warto także pamiętać, że nawet połowiczna rezygnacja z jedzenia mięsa może mieć ogromny wpływ na planetę. Nie tylko znacznie mniej zwierząt będzie hodowanych i zabijanych w nieludzkich warunkach, ale ograniczenie liczby hodowli i ubojni zminimalizuje ilość zużytej i zatrutej przez przemysł mięsny wody.