Beyoncé prawie spadła ze schodów. Ten błąd wiele by ją kosztował

Beyoncé to perfekcjonistka. Każdy jej występ to dzieło sztuki, a albumy muzyczne i teledyski dopracowane są w każdym calu. Jednak artyści to także tylko ludzie. Bey koncertuje teraz ze swoim mężem Jayem-Z w ramach ich wspólnej trasy koncertowej "OTR II". Podczas show w Nashville w USA gwiazda prawie spadła ze schodów. Podczas warszawskiego koncertu w ramach tej trasy, również doszło do drobnej wpadki.

Beyoncé to królowa detali. Każdy jej ruch sceniczny wymaga pełnego skupienia. Wydawać by się mogło, że w jej show nie ma miejsca na błąd. A jednak. Amerykańska publiczność zamarła, kiedy ich idolka na wysokich obcasach zachwiała się na scenicznych schodach.

"Prawie spadła ze schodów, ale poradziła sobie jak królowa, którą zresztą jest" - napisał fanklub piosenkarki.

I faktycznie, Beyoncé po mistrzowsku wyszła z opresji. Ale wystarczyło, żeby obcas zsunął się kawałek dalej i piosenkarka runęłaby na ziemię.

Przypomnijmy, że podczas warszawskiego koncertu, Beyoncé zepsuła się scena. Artystka musiała schodzić z niej po drabinie. W pobliżu był jej mąż Jay-Z, który nie pofatygował się, żeby jej pomóc - co nie ukrywajmy, byłoby miłym gestem...

"My dziewczyny jesteśmy jednak w naszej najlepszej wersji bez faceta koło nas. Koncerty Beyoncé i Jaya-Z to idealny przykład" - napisała jedna z fanek.

I trudno się nie zgodzić.