"Bolało". Pierwszy komentarz Juli Pietruchy o rozstaniu z Dowem
Po dziesięciu miesiącach od rozstania Julia Pietrucha nareszcie zabiera głos. Jak piosenkarka podsumowuje medialny szum wywołany słowami byłego męża?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Pietrucha i Dow rozstali się w maju 2017 r. Od tego czasu serwisy plotkarskie karmiły się ostrymi komentarzami jej męża, Iana Dowa, który nie szczędził słów krytyki wobec byłej partnerki. Sama piosenkarka nie brała udziału w medialnej aferze. Nie komentowała, nie odpierała zarzutów, nie dyskutowała. Wyjątek zrobiła dla najnowszego numeru "Zwierciadła".
- Nie komentowałam tego, co pisały media wtedy, i teraz też nie chcę się do tego odnosić. To jednak wciąż jest nasza prywatna sprawa i powinniśmy rozwiązać ją między sobą. To smutne, że tak się nie stało. (...) Nie czuję, żebym miała się z czegokolwiek tłumaczyć, bo niczego nie zrobiłam - powiedziała.
Ostatecznie jednak Pietrucha podzieliła się odczuciami.
- Bolało. Myślę, że to zawsze boli, gdy ludzie nie potrafią się ze sobą dogadać i przenoszą osobiste sprawy na publiczne forum. Gdy przez długi czas są sobie bliscy, a potem nagle gdzieś to porozumienie znika.
Przypominamy, że piosenkarka spodziewa się dziecka z nowym partnerem, którego po raz pierwszy pokazała na Facebooku w lutym. 9 marca br. wydała drugą płytę "Postcards From The Seaside".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.