Bożonarodzeniowy cud. Justyna Żyła wybacza Piotrowi!
"Każdemu należy wybaczać" - mówi była żona skoczka. I wyciąga rękę na zgodę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
"Super Express" kontynuuje swoją bożonarodzeniową misję godzenia zwaśnionych celebrytów. Na pierwszy ogień poszły Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek-Majdan. Niestety, nic z tego nie wyszło (więcej tutaj).
ZOBACZ TEŻ: Żyła zapewnia o swojej misji: "Ludzie oczekiwali ode mnie rady"
Tabloid nie daje za wygraną. Święta za pasem, a co za tym idzie, nadchodzi czas pojednania przy wigilijnym stole. Dziennikarze poprosili więc o komentarz Justynę Żyłę.
Czy zwaśnione małżeństwo przełamie się opłatkiem? Czy Justyna wybacza Piotrowi? Tutaj poszło już znacznie lepiej.
- Każdemu należy wybaczać. Tak samo można jego zapytać, czy mi wybaczył, że wylałam się przed całym światem. Ja mu wszystko wybaczyłam, a czy on wybaczył mi? - zastanawia się była żona skoczka na łamach "Super Expressu"
Justyna przyznała też, że za rozpad małżeństwa winna jest także ona.
- To też nie jest tak, że on jest najgorszy, a ja jestem święta. Zawsze wina leży po dwóch stronach, ale przyszedł taki okres, że przelała się czara goryczy i stało się tak, jak się stało - mówi.
A co z Bożym Narodzeniem? W tym roku raczej osobno, ale przyszłym? Kto wie?
- Nie wiem, zobaczymy. Piotrek ma zabrać dzieciaki, mają gdzieś się wybrać - mówi. - Święta spędzę z rodziną, z rodzicami, z moją siostrą, szwagrem, chrześniaczką, dzieciakami - zdradza Żyła.
Skąd taka nagła zmiana? Do niedawna Justyna była bezwzględna wobec Piotra i prowadziła z nim wojnę. Być może to przez nowy program, w którym godzi zwaśnione pary, eks-żona Piotra doszła do wniosku, że po prostu nie warto?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.