Bradley Cooper i Lady Gaga nie mieli romansu. Plotki wymyśliła jego narzeczona

W filmie Bradleya Coopera "Narodziny gwiazdy" piosenkarka i aktor zagrali zakochaną parę. Zrobili to tak przekonująco, że wiele dostrzegło między nimi prawdziwy romans. Plotki podsycało zerwanie przez Gagę zaręczyn z długoletnim partnerem. Punktem kulminacyjnym było wspólne wykonanie piosenki na oscarowej gali – między Cooperem i Gagą wyraźnie iskrzyło, a wszystko to na oczach siedzącej w pierwszych rzędach Iriny Shayk, partnerki aktora, z którym ma 2-letnią córkę.

Wkrótce po tym występie Lady Gaga zdementowała plotki o romansie z aktorem.

- Odwaliliśmy dobrą robotę, nabraliśmy was – mówiła w programie Jimmy'ego Kimmela o "miłosnym występie" na gali wręczenia Oscarów. Jej deklaracja nie przekonała jednak wszystkich. Australijski tygodnik "Woman’s Day Australia" twierdzi, że Cooper naprawdę romansował z Gagą i rozważał porzucenie dla niej matki swego dziecka. Tak się jednak nie stało, bo aktor w końcu dokonał wyboru i wrócił do Shayk.

Takie rewelacje zdementował "Gossip Cop", powołujący się na źródła zbliżone do Gagi i Coopera. Oficjalnie wiadomo, że aktor jest od lat związany z rosyjską modelką, a zerwanie zaręczyn przez Gagę nie ma nic wspólnego z filmowym romansem.

Co najciekawsze, jako źródło plotek coraz częściej podaje się samą Irinę Shayk (na zdjęciu). Partnerka Coopera podobno namawiała ojca swojego dziecka, by podgrzewał atmosferę wokół rzekomego romansu. Powód był prosty – im więcej mówiło się o miłości Coopera i Gagi, tym większe zainteresowanie budził ich film.

Przypomnijmy, że film "Narodziny gwiazdy" zarobił na świecie prawie 450 mln dol. (przy budżecie 36 mln dol.) i zdobył osiem nominacji do Oscara. W ręce twórców trafiła jedna statuetka za najlepszą oryginalną piosenkę.