Brat Cichopek zeznawał w sądzie. Na jaw wychodzą nowe fakty
W miniony czwartek skończyło się małżeństwo jednej z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Kasia i Marcin nawet nie spotkali się w sądzie, sąd rozwiódł ich "na odległość". Teraz na jaw wychodzą nowe fakty.
Po kilkunastu latach razem powiedzieli sobie "żegnaj". O tym, że ich małżeństwo trawi kryzys, nie wiedział nikt postronny. Świętowali 13. rocznicę ślubu, wyjeżdżali na rodzinne wakacje, z których zdjęcia publikowali w social mediach. Uśmiechnięci i szczęśliwi. Gdy w marcu opublikowali wspólne oświadczenie, ogłaszając, że się rozwodzą, wszyscy fani byli zszokowani.
Teraz po niecałym pół roku załatwili formalności. Oboje podczas trwania małżeństwa dorobili się niezłego majątku, który według prawa należy im się obojgu. Podział dobytku był jedną z dwóch głównych spraw do załatwienia podczas rozstania. Druga, jeszcze ważniejsza, to ustalenie opieki nad dwójką dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków
Jak podaje "Super Express", Hakiel i Cichopek ustalili tzw. opiekę naprzemienną. W ich przypadku oznacza to, że pociechy jeden tydzień spędzą z mamą, a drugi z tatą. Przy opiece naprzemiennej żadna strona nie płaci alimentów. Jak podaje gazeta, "ponieważ Katarzyna i Marcin sami zdecydowali o opiece nad dziećmi i nie angażowali w to sądu, ktoś z bliskich parze musiał poświadczyć, że dzieciom nie dzieje się krzywda, a para realizuje własne uzgodnienia. Tym świadkiem był właśnie brat Cichopek".
Kasia ponoć jest już w nowej relacji, choć nie dzieliła się nią ze światem. Hakiel potwierdził, że po rozstaniu także kogoś poznał. Oboje zaczęli życie na nowo.