Britt Ekland żałuje operacji plastycznych. Była dziewczyna Bonda zabrała głos
Britt Ekland "zniszczyła sobie twarz"
Britt Ekland była niegdyś uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie. Aktorka zyskała popularność dzięki filmowi o agencie 007. Gwiazda wystąpiła w "Człowieku ze złotym pistoletem" - produkcji z 1965 r. Britt wcieliła się w Mary Goodnight - piękną blondynkę, która uwiodła Jamesa Bonda.
Niestety gwiazda kina nie przypomina już dawnej piękności. Aktorka za bardzo polubiła się z różnorakimi wypełniaczami i medycyną estetyczną. W najnowszym wywiadzie wyznała, że "zrujnowała sobie twarz". Jak teraz wygląda?
Britt Ekland żałuje zabiegów
78-letnia szwedzka aktorka w rozmowie z magazynem "Platinum" stwierdziła, że nigdy więcej nie podda się operacji plastycznej. W przeszłości przechodziła wiele zabiegów. Niedawno zdecydowała się "wypełnianić usta" w Paryżu. Nie wszystko poszło po jej myśli...
Jak sama przyznaje, "każdy ma prawo wyboru". "Zrobiłam to wszystko po pięćdziesiątce, ale nie rozważyłabym tego ponownie. Nie chcę wyglądać inaczej niż naprawdę" - zdradziła Britt Ekland.
Po zabiegu w Paryżu zrezygnowała w poprawiania urody
Okazało się, że gwiazda umówiła się na zabieg powiększania ust w Paryżu. Lekarz podał jej preparat o nazwie Articol, który miał zdziałać cuda. Okazało się, że metamorfoza nie poszła po myśli Britt.
Wendy Lewis, w rozmowie z "Daily Mail" wyjaśniła, że Articol to kolagen bydlęcy, który przez krótki czas był popularny w latach 90. jako wypełniacz ust. Obecnie wykorzystywanie go w zabiegach medycyny estetycznej niesie za sobą spore ryzyko. "Efekty są trwałe. Lekarze nie chcą go stosować" - dodała ekspertka.
Britt otwarcie stwierdziła, że "czuła, że zrujnowała sobie twarz". Postanowiła nie korzystać więcej z zabiegów medycyny estetycznej - chce starzeć się naturalnie.