Była żona Grabowskiego przytyła 15 kg. Zajadała stres przy rozwodzie
Rozwód Andrzeja Grabowskiego i Anity Kruszewskiej był prawdziwą sądową batalią. Kobietę kosztowało to wiele nerwów. Była żona aktora wyznała, jak radziła sobie ze stresem.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ponoć ostatnie spotkanie w sądzie Anity i Andrzeja trwało zaledwie pół godziny. Pozwolili sobie na grzecznościowe uśmiechy i podali sobie dłonie. Jednak zanim to nastąpiło oboje publicznie prali brudy i walczyli o majątek. Cała sytuacja źle wpłynęła na ich zdrowie. Znajomi Grabowskiego donosili, że jest on strzępkiem nerwów. Natomiast dla Kruszewskiej, która wcześniej przeszła dwa udary i ważyła zaledwie 43 kilo, rozwód był wyjątkowo traumatycznym doświadczeniem. W tym okresie bardzo mocno wspierały ją przyjaciółki, które dbały o to, by Kruszewska nie popadła w anemię. Ich troska przyniosła wymierny skutek. W pewnym momencie była żona Andrzeja Grabowskiego zaczęła nawet zajadać stres
- Mówią, że nieszczęścia odchudzają, ale mnie udało się przytyć 15 kilogramów, mimo choroby i ogromnych nerwów związanych z rozwodem. Koleżanki mnie wspierały i przywoziły mi jedzenie – zdradziła "Faktowi".
Okazuje się, że przysmaki od najbliższych nie tylko ukoiły nerwy kobiety, ale też świetnie wpłynęły na jej wygląd. Na ostatniej rozprawie rozwodowej Anita Kruszewska prezentowała się bardzo korzystnie. Widać było też, że czuje się już dużo lepiej. Takie przyjaciółki to prawdziwy skarb.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.