Chce być szczera. "Jestem szczuplejsza, bo miałam operację"
Amy Schumer, która wkrótce poprowadzi ceremonię wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, zdradziła, że niedawno poddała się operacji polegającej na usunięciu tkanki tłuszczowej. "Czuję się naprawdę świetnie" – informuje swoich fanów.
40-letnia aktorka przyznała, że podjęła decyzję, która była zaskoczeniem dla niej samej. "Nigdy nie myślałam, że zrobię coś takiego. Zawsze dobrze czułam się we własnym ciele. Gdy słyszałam o liposukcji, myślałam, że to jakieś szaleństwo".
Amy Schumer zmieniła zdanie po urodzeniu dziecka. "Skończyłam 40 lat, przeszłam cesarskie cięcie, usunięto mi macicę, wyrostek robaczkowy. Po tym wszystkim liposukcja stała się realną opcją". Aktorka poddała się operacji usunięcia tkanki tłuszczowej na początku stycznia.
Anna Dzieduszycka o filmie "Sukienka". "Chciałabym ludzi czegoś nauczyć"
"Dobrze się czuję. Wreszcie." – napisała w Instagramie. "Chcę być jednak szczera. Jeśli widzicie mnie na zdjęciach szczuplejszą, to dlatego, że miałam operację." Przy okazji aktorka podziękowała także lekarzom za to, że pomogli jej odzyskać siłę.
Dodajmy, że Amy Schumer, popularna aktorka komediowa, wraz z Wandą Sykes oraz Reginą Hall, za trzy tygodnie poprowadzą tegoroczną oscarową galę. Schumer zagrała w kilku kinowych przebojach, m.in. w "Wykolejonej" i w "Babskich wakacjach". Jest również gwiazdą komediowych programów stacji Comedy Central oraz Netfliksa.
94. gala rozdania Oscarów odbędzie się w nocy z 27 na 28 marca.