Chwile grozy u Dominiki Figurskiej. Martwiła się o syna
Syn Dominiki Figurskiej miał poważne problemy ze zdrowiem. Chłopiec stracił wzrok.
Kilka tygodni temu rodzina Dominiki Figurskiej przeżyła prawdziwe chwile grozy. Choć sytuacja wydarzyła się już jakiś czas temu, to aktorka wciąż opowiada o tym w pełnych emocjach. Kiedy pewnego dnia gwiazda przygotowywała obiad dla całej rodziny, przybiegł do niej syn Piotrek i powiedział, że nic nie widzi.
Dominika Figurska zachowała jednak zimną krew i zaczęła działać.
- Natychmiast zabrałam synka do samochodu i popędziliśmy do dziecięcego szpitala - mówi w rozmowie z "Na żywo" aktorka.
ZOBACZ: Dominika Figurska pojedzie do Europarlamentu uczyć się? "To dla niej szansa na edukację seksualną"
W placówce chłopiec przeszedł szereg badań, co pozwoliło odkryć przyczynę utraty wzroku.
- Okazało się, że wywołało ją bezobjawowe zapalenie płuc. Bałam się, że już nigdy nie będzie widział, ale lekarze zrobili wszystko, co w ich mocy, i pod koniec dnia stan mojego synka zaczął się poprawiać - mówi gwiazda.
Cały czas Dominika Figurska czuwała przy łóżku syna. Później dołączył do niej też mąż, Michał Chorosiński. Chłopiec musiał zostać w szpitalu na kilka dni.
- Na szczęście mogę liczyć na babcie i na moje córeczki. Są tak wychowane, że opiekują się młodszymi braćmi i potrafią zrobić przy nich niemal wszystko. To jest zaleta licznej, wspierającej się rodziny - dodaje.
Dla Dominiki Figurskiej i Michała Chorosińskiego dzieci są najważniejsze. To dla nich pokonali kryzys małżeński po tym, jak aktorka przyznała się do zdrady. Dzisiaj układa im się świetnie. Para umocniła też swoją wiarę.
- Codzienność bywa jak pełen zwrotów akcji film. Jestem wdzięczna lekarzom i nie życzę nikomu takich doświadczeń - dodaje Figurska.