Cichopek potępiana przez katolików. "Co innego upaść, a co innego trwać w upadku"
Rozpad małżeństwa i nowy romans w kontekście zapewnień Katarzyny Cichopek o jej silnej wierze oburza wielu członków Kościoła katolickiego. Krytyczny głos zabrał prezes katolickiego Centrum Życia i Rodziny.
Choć Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz pozostanie razem aż do śmierci, siedem miesięcy temu postanowili się rozstać. Takie wydarzenie to dramat w każdej rodzinie katolickiej, której rozpad pozostaje w sprzeczności z naukami Kościoła.
Para celebrytów wielokrotnie w wywiadach mówiła o swojej wierze. Nie ukrywali też, że przechodzili kryzysy małżeńskie, jednak czara goryczy przelała się, gdy prezenterka TVP dopuściła się zdrady. Gdy niedawno Katarzyna Cichopek potwierdziła, że jest w związku z Maciejem Kurzajewskim, opinia publiczna podzieliła się na dwa obozy: tych, którzy wspierają nowe uczucie, jak i tych, którzy potępiają romans.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są ze sobą od dekad. Ale o ślubie ani myślą
Nic dziwnego, że osoby wierzące zasilają głównie drugą grupę. Dodatkowo niesmak wzbudził fakt, że kochankowie ujawnili się podczas wyjazdu do Ziemi Świętej. Zaledwie kilka godzin wcześniej prezenterka i aktorka "M jak miłość" wrzucała zdjęcia, na których żarliwie się modli. Zdaniem szefa katolickiego stowarzyszenia Cichopek powinna wówczas modlić się o uratowanie małżeństwa.
- Pani Cichopek publicznie zadeklarowała życie w nowym związku i opuszczenie małżonka. Takiej postawy nie można pochwalać, trzeba ją zdecydowanie skrytykować i pokazać, że ta droga prowadzi donikąd. Skoro małżeństwo przeżywa kryzys, to trzeba je naprawić, być może właśnie pojechać do Ziemi Świętej, tylko nie z nowym partnerem, a z mężem. I tam prosić o łaski, by małżeństwo odżyło - twierdzi Paweł Ozdoba, prezes katolickiego Centrum Życia i Rodziny w rozmowie z "Dobrym tygodniem".
Również duchowni mówią, że w oczach Boga romans pary z Woronicza jest grzechem.
- Ja bym się tak nie chwalił wiarą, po tym, gdy rozbiło się sakramentalny związek, bo tu wiary zabrakło. Nie ma czego naśladować. I on rozbił małżeństwo, i ona. Do komunii pójść nie mogą. Są w związku niesakramentalnym. Co innego upaść, a co innego trwać w upadku - ocenia ks. Janusz Koplewski.
Być może Cichopek i Kurzajewski wezmą przykład z ich szefostwa. Przypomnijmy, że przełożona pary z "Pytania na śniadanie", Joanna Kurska, cierpliwie czekała na unieważnienie ślubu kościelnego Jacka Kurskiego, aby ponownie stanąć z nim przed ołtarzem.