Conchita Wurst to nie tylko "kobieta z brodą". Ma też inne wcielenia
Conchita Wurst, elegancka triumfatorka Eurowizji, potrafi być wyzywająca
Conchita Wurst świetną piosenką zapewniła sobie triumf w Eurowizji w 2014 roku. Jednak sam występ nie wzbudził tak dużego zainteresowania, jak charakteryzacja wokalistki. Wurst została uznana za bardzo kontrowersyjną osobę. Gdyby nie broda, można było pomyśleć, że na scenie wcale nie śpiewa drag queen.
Od tamtej pory minęło 5 lat, ale o Wurst nadal się mówi. Wszystko dlatego, że Conchita ma więcej wcieleń niż tylko "elegancka kobieta z brodą z Eurowizji". Zobaczcie sami
Na co dzień Thomas, na scenie Conchita
Conchita Wurst to austriacka drag queen, w którą wciela się Thomas Neuwirth. 31-latek wykonuje muzykę pop, jazz, soul i r&b. Działa też na rzecz osób ze środowiska LGBT. Wielokrotnie zaznaczał w wywiadach, że na co dzień funkcjonuje jako mężczyzna, a Conchita Wurst to postać wyłącznie sceniczna. Wtedy też posługuje się formami żeńskimi w wypowiedziach.
Neuwirth stworzył postać Conchity po to, by zwrócić uwagę na problem dyskryminacji oraz braku tolerancji i akceptacji, których sam doznał. Traktuje ją jako swoje alter ego. Imię zapożyczył od koleżanki z Kuby. Z kolei nazwisko nie było pierwszym lepszym pomysłem - jest zaczerpnięte z niemieckiego powiedzenia "Das ist mir doch alles Wurst", czyli "to wciąż to samo, to nieistotne". Wurst dosłownie oznacza kiełbasę.
Conchita nie tylko w eleganckich sukniach
Conchita Wurst nie występuje tylko w długich, eleganckich sukniach. Potrafi też założyć coś bardziej wyzywającego i odsłaniającego więcej ciała. Nie zawsze ma też długie włosy, często rezygnuje z noszenia peruki.
Dla Conchity nie ma granic
Conchita wzbudza kontrowersje, prowokuje, ale też zachwyca swoją muzyką. W stylizacjach i charakteryzacjach nie ma żadnych granic. Broni ją muzyka - jej utwory odsłuchiwano już wiele milionów razy, zbierały pozytywne opinie.
Krytyka Conchity. Jej reakcja bezcenna
Gdy ogłoszono, że Conchita Wurst będzie na Eurowizji reprezentować Austrię, konserwatywne środowiska domagały się wycofania jej z konkursu. Z powodu jej występu zachęcano też to bojkotu wydarzenia. Zebrała się przeciwko niej spora grupa hejterów.
Jej reakcja była po prostu fenomenalna. Wygrana w konkursie sprawiła, że jej nazwisko pojawiało się na pierwszych stronach gazet. Rozgorzały też dyskusje wśród polityków.
- Dla mnie to największy komplement, kiedy wysocy rangą politycy używają mojego imienia, by wyrazić swój gniew - mówiła w jednym z wywiadów.
Conchita marzy o idealnym świecie
Conchita Wurst osobiście pragnie świata bez nienawiści, gdzie każdy jest równy. - Dla mnie idealny świat to taki, w którym nie musimy rozmawiać o naszej seksualności, o tym, skąd jesteśmy, w co wierzymy. Czy to najgorsze rzeczy według polityków? - mówiła.
A co wy sądzie na jej temat? Dajcie znać w komentarzach!