Damięcki zabrał rodzinę na lody. Gdzie? Nie uwierzycie
Mateusz Damięcki jest osobą, która chętnie informuje o swoim życiu prywatnym w mediach społecznościowych. Tym razem aktor dał znać, że zabrał swoich najbliższych do lodziarni. Ale nie byle jakiej, a znajdującej się prawie... 400 km od ich domu.
Mateusz Damięcki chętnie pokazuje swoje życie prywatne w mediach społecznościowych. Dwa miesiące temu 39-letni aktor wybrał się razem z żoną - Pauliną Andrzejewską i ich synkiem nad Bałtyk. Jak można było zauważyć na zdjęciach, doskonale bawił się w ich towarzystwie. Pod wakacyjną fotką pojawił się komentarz, w którym jeden z internautów skrytykował wygląd Pauliny. Damięcki stanął w obronie swojej ukochanej.
Żona i dziecko są dla aktora bardzo ważni. Razem spędzają każdą wolną chwilę. Ostatnio Mateusz dał znać, że zabrał najbliższych na lody. Co w tym dziwnego? Nic! Poza tym, że lodziarnia wcale nie znajdowała się blisko domu. Ani nawet w tym samym mieście.
ZOBACZ TAKŻE: Damięcki zainspirował się Lewandowskim? "Mój bohater jest utkany ze stereotypów"
"Zawiozłem wczoraj rodzinę na lody. Nie dziwcie się mojemu smutkowi. Po prostu ta lodziarnia jest 375 kilometrów od naszego domu. U Baczoka, Rymanów - do zobaczenia w przyszłym roku" - napisał.
Może pora wybrać się na wycieczkę? Wygląda na to, że gwiazdor znalazł doskonałą miejscówkę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram