Dana International wygrała na Eurowizji walkę o wolność, miłość i tolerancję
Była fenomenem na skalę światową
Dana International jako pierwsza transseksualna wokalistka w historii została laureatką Eurowizji. Jej wygrana konkursu w 1998 r. miała być symbolem końca walki o wolność i tolerancję w Europie. Z piosenką "Diva" podbiła serca telewidzów na całym świecie, ale znaleźli się też tacy, którym nie odpowiadała jej ideologia. Nie bała się zaryzykować w imię tego, w co wierzy najbardziej, czyli miłość.
Po ponad dwóch dekadach Dana International znowu to zrobiła! Wróciła na deski Eurowizji jako gość, manifestując hasła takie jak: miłość, wolność i tolerancja.
Nie pytając nikogo o zdanie, podczas występu poprosiła fanów, żeby zaczęli się całować. Bez względu na płeć, rasę i orientację seksualną. Kilkutysięczna widownia padła sobie w objęcia.
Telewidzowie TVP1 byli świadkami nie tylko muzycznego show, ale przede wszystkim festiwalu wolności i tolerancji.
Droga Dany International do statusu wpływowej divy wiązała się ze zmianą płci i walką z ortodoksyjnymi środowiskami. Zobaczcie, jak kiedyś wyglądała.
Mam na imię Yaron
Dana International urodziła się w 1972 r. w Izraelu jako chłopiec, Yaron Cohen, w rodzinie jemeńskich imigrantów. Od 1993 r. prawnie funkcjonuje jako kobieta, Sharon Cohen.
W tak ortodoksyjnym kraju jak Izrael, jeszcze 20 lat temu nie do pomyślenia było, że transseksualistka wygra jeden z najważniejszych konkursów muzycznych na świecie.
- Byłam bardzo utalentowanym chłopcem, nadzwyczajnym. Często przesiadywałam z dziewczynami, bawiłam się z nimi w typowo dziewczęce zabawy. Lubiłam tańczyć, malować, słuchać muzyki. W szkole cieszyłam się opinią bardzo dobrej uczennicy. Wszyscy mnie lubili, mimo że byłam dość problematycznym dzieckiem. Ale to i tak zawsze przemawiało na moją korzyść - wspominała w jednym z wywiadów.
Barwna przeszłość
50-letnia już Dana International zaczynała karierę jako drag queen. Od dziecka wiedziała, że nie czuje się chłopcem. Zaledwie jako 13-latka odkryła, że jest transseksualistką.
Decyzję o zmianie płci Dana podjęła wcześnie, bo zaledwie w wieku siedemnastu lat. To wtedy zaczęła odwiedzać nocne kluby i zarabiać na występach jako drag queen.
Drag, ale jeszcze nie queen
Podczas jednego z nocnych występów w 1988 r. poznała izraelskiego DJa Offera Nissima. Mężczyzna otworzył jej drzwi do kariery. Zaproponował Danie występ w swoim show, w którym mogła dać znać o sobie światu.
I choć wtedy była jeszcze Yaronem Cohenem, na scenie zadebiutowała występem pod pseudonimem Saida Sultana.
Dopiero po jakiś czasie zmieniła pseudonim na Dana International. W świat muzyki chciała wejść jako na nowo wymyślona przez siebie postać. Dlatego w 1993 r. po przejściu operacji zmiany płci wydała swój debiutancki album zatytułowany "Danna International".
"Jestem kobietą"
Dopięła swego i jako 17-latka Dana International poddała się operacji zmiany płci.
- Potrzebowałam świadomości, że jestem taka, jaka powinnam być: właściwy umysł, wrażliwość we właściwym ciele. Poddając się operacji, poprawiłam błąd natury i Boga - powiedziała Dana International prasie.
Od 1993 roku gwiazda w świetle prawa funkcjonuje jako kobieta, Sharon Cohen.
- Ta decyzja narastała we mnie, gdy stawałam się coraz starsza. Miałam bardzo szczęśliwe, spokojne dzieciństwo: szkoła, lekcje muzyki, dom. Potem poznawałam świat coraz bliżej. Zaczęłam bywać w nocnych klubach. Tam poczułam się wreszcie wolna. Mogłam decydować o sobie i wybierać to, co dobre - wyznała po operacji zmiany płci.
Wielka wygrana
Choć Dana International już w latach 90. była popularna w Izraelu, to świat dowiedział się o niej dopiero chwilę później. W 1998 r. wokalistka została wybrana na reprezentantkę swojego kraju z piosenką "Diva" podczas 43. Konkursu Piosenki Eurowizji.
Wybór telewizji został wówczas skrytykowany przez środowiska ortodoksyjnych Żydów i konserwatystów, które nie zgadzały się na wysłanie transseksualistki na konkurs.
Jednak wbrew wszystkim, Dana stanęła na deskach Eurowizji i zajęła pierwsze miejsce.
Publiczny lincz
Po zwycięstwie na Eurowizji Dana podzieliła swój kraj. Jedni nie posiadali się ze szczęścia, a drudzy czuli niesmak. Protestowali wówczas ortodoksyjni Żydzi, podobnie jak niektóre prawicowe i konserwatywne środowiska w całej Europie.
Piosenki kontrowersyjnej wokalistki były wówczas ignorowane przez media. Zostały one uznane jako obrazoburcze i dające młodzieży zły przykład.
- Bóg jest przeciwny temu fenomenowi. To choroba, którą trzeba leczyć, a nie legalizować - grzmiał izraelski minister zdrowia Shlomo Benizri z ortodoksyjnej partii Szas.
Dzisiaj Dana International jest symbolem rewolucji na tle równościowym na świecie.
Nie do podrobienia
Tuż przed Eurowizją 2019 zapytaliśmy zeszłoroczną zwyciężczynię konkursu, Nettę, czy czuje się, jakby zastąpiła miejsce Dany International. Podobnie jak transseksualna wokalistka pochodzi z Izraela i również manifestuje wolność i równość.
- Nasze wizerunki i samo to, jakie po prostu jesteśmy to dwa różne światy. Ale jest jedna rzecz, która nas łączy. Obydwie jesteśmy bardzo silnymi kobietami sukcesu. Podziwiam Danę i szczerze mówiąc nie sądzę, że ktokolwiek mógłby ją zastąpić. Poza tym ona ciągle jest na topie - powiedziała Netta w rozmowie z WP.
Zrewolucjonizowała TVP
14 maja odbył się pierwszy półfinał Eurowizji 2019. Konkurs rok w rok wzbudza ogromne emocje. Na scenie w roli gościa nie zabrakło Dany Interantional. Wokalistka jeszcze na długo przed Conchitą Wurst manifestowała wolność i tolerancję.
Śmiało możemy mówić, że izraelska piosenkarka nieświadomie dokonała przełomu nie tylko na świecie, ale także w TVP.
Podczas jej występu, w którym śpiewała o miłości, pokazywano całujące się na widowni pary. Nie zabrakło także tych jednopłciowych.
Tym razem transmitująca wydarzenie Telewizja Polska nie mogła narzucić organizatorom cenzury. I dobrze.
Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Historia Dany International poruszyła ludzi na całym świecie. I choć przestała być komercyjną gwiazdą, ciągle ma duży wpływ na świat muzyki. To jedna z niewielu ikon otwartej walki o równość na świecie.