Trwa ładowanie...

Daniel Martyniuk będzie walczył o swoje małżeństwo. Usunął konto na Instagramie

Syn Zenona Martyniuka zapowiedział, że zrobi wszystko, by walczyć o swoje małżeństwo. Na dowód swych słów usunął konto na Instagramie.

Daniel Martyniuk będzie walczył o swoje małżeństwo. Usunął konto na InstagramieŹródło: Forum
d3f5pbe
d3f5pbe

Małżeństwo Daniela Martyniuka od początku źle rokowało. Rodzice Eweliny nie chcieli słyszeć o związku ze starszym o dziesięć lat mężczyzną. Bali się o przyszłość swojej córki, ponieważ syn króla disco polo miał na pieńku z prawem i popalał marihuanę. Gdy okazało się, że 19-latka jest w ciąży, natychmiast zorganizowano wesele.

Uroczystość ślubna odbyła się w październiku 2018 r. i wydawało się, że zakochani są bardzo szczęśliwi. Nowożeńcy zamieszkali na luksusowym osiedlu w Białymstoku, gdzie miała być istna sielanka. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. W grudniu policja aresztowała Daniela Martyniuka za przemoc domową i posiadanie narkotyków.

Ewelina wróciła do rodziców. Po narodzinach córki Laury para postanowiła się pogodzić. Ale kilka tygodni temu pojawiły się plotki o kolejnym kryzysie. A kilka dni temu Ewelina złożyła pozew rozwodowy. Podobno domaga się orzeczenia o winie męża oraz alimentów.

Daniel Martyniuk ma jednak inne podejście do sprawy. Ciągle wierzy w to, że uda mu się naprawić związek. W rozmowie z "Super Expressem" powiedział:

d3f5pbe

- Nie będzie żadnego rozwodu. Zrobię wszystko, żebyśmy byli razem. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Ewelina przyjedzie 1 sierpnia na moje 30. Urodziny. Już nie mogę się doczekać spotkania. Teściów też serdecznie zapraszam. Jestem z nimi w kontakcie. Powiedziałem ostatnio trochę przykrych słów. Alkohol namieszał mi w głowie i wyszło jak wyszło. Nienawidzę alkoholu. Już po niego nie sięgnę. Będę walczył o rodzinę.

Zobacz także: Syn Martyniuka został czołowym patoinfluencerem? "Lubi czytać sam o sobie"

Syn gwiazdora disco polo nie pracuje, ale myśli o tym, by czymś się zająć. Niestety nie wie jeszcze, co by to miało być:

- Myślę nad jakąś pracą, bo jak nic nie robię, to przychodzą mi do głowy głupoty. Chciałbym sam zarabiać na siebie i rodzinę. Wciąż szukam życiowej drogi, w pubie nie czułem, że się spełniam, nie chcę już wypływać w dalekie rejsy, choć to lubię, bo wiem, że strasznie tęskniłbym za Eweliną i Laurą. Teraz też za nimi tęsknię, ale mam nadzieję, że niebawem się spotkamy.

d3f5pbe

Daniel Martyniuk, który po rozstaniu z żoną publikował na jej temat obraźliwe posty w mediach społecznościowych, teraz w "Super Expressie" przyznaje, że tego żałuje:

- Robiłem Ewelinie na złość. Nigdy w życiu nie powinienem powiedzieć słów, które padły w filmikach. Wstyd mi za moje zachowanie. Chcę zacząć wszystko od nowa.

Na dowód skruchy, Daniel usunął konto na Instagramie.

Myślicie, że uda mu się naprawić relacje z żoną?

d3f5pbe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3f5pbe

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj