Doigrał się. Daniel Martyniuk usłyszał wyrok
Daniel Martyniuk po raz kolejny stawił się w białostockim sądzie. Rozprawa dotyczyła znieważenia policjantów, do którego syn gwiazdora disco polo dopuścił się kilka lat temu.
Na początku marca odbyła się kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Białymstoku z udziałem Daniela Martyniuka. Przypomnijmy, że syn króla disco polo stracił uprawnienia w 2018 r., gdy został złapany na kierowaniu pod wpływem narkotyków. Zakaz miał obowiązywać go trzy lata, czyli do lata 2021 r., ale skandalista długo nie wytrzymał bez prowadzenia auta. Wpadł, gdy wybrał się na przejażdżkę, choć powinien przebywać wtedy na kwarantannie. Poza mandatem ze strony policji Martyniuk został też ukarany przez sanepid kwotą w wysokości 10 tys. zł. Trafił też na miesiąc do aresztu za prowadzenie bez prawa jazdy.
W ostatnią środę Martyniuk ponownie stanął przed Sądem Rejonowym w Białymstoku w związku ze znieważeniem policjantów, którego miał się dopuścić w 2017 r. Syn Zenka Martyniuka zjawił się na sali sądowej, gdzie przyznał się do obrazy funkcjonariuszy. Podczas rozprawy wyznał, że chce zmienić swoje życie i wypłynąć w morze. Aktualnie rzekomo ma czekać na kontrakt. Zdradził też, że jego problemy wynikały ze związku z byłą żoną Eweliną. Ostatecznie białostocki sąd skazał go na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Warto przypomnieć, że w 2018 r. Daniel Martyniuk został uznany przez sąd w Białymstoku winnym znieważenia policjantów. Postępowanie warunkowo umorzono. W lutym bieżącego roku znów miał nieprzyjemną interakcję z funkcjonariuszami, o czym poinformował na swoim profilu na Instagramie. W swojej relacji zamieścił tajemniczą grafikę, na której znalazł się wulgarny slogan skierowany przeciwko policji.