"Ja już nie mam rodziny". Ojciec Opozdy pokazał, dlaczego strzelał
Nie milkną echa po awanturze w rodzinie Opozdów, która mogła zakończyć się tragedią. Teść Antka Królikowskiego utrzymuje, że strzelał w obronie własnej, bo bał się kradzieży złota i dużej ilości gotówki. Na dowód pokazał plik banknotów i kuferek ze złotem.
W sobotę 8 stycznia w Busku-Zdroju doszło do ostrej awantury, która zakończyła się oddaniem strzału z pistoletu przez Dariusza Opozdę. Teść Antka Królikowskiego bronił się przed zięciem, żoną i jedną z córek, którzy w towarzystwie "grubych karków" próbowali się dostać do rodzinnego pensjonatu.
Królikowski twierdzi, że przed rozwodem chcieli zabrać rzeczy należące do żony Opozdy. Teść aktora utrzymuje, że to on jest ofiarą i bronił się przed kradzieżą.
– Złoto to oszczędności mojego życia i osobisty majątek. Po moim powrocie z Afryki ta biżuteria zginęła. Początkowo żona zaprzeczała, że ją ma. Potem zwróciła – razem ze 120 tys. dolarów – mówił Opozda do kamery "Faktu", pokazując pieniądze i skrzynkę ze złotem.
Strzelanina i dramat w rodzinie Opozdy
Dariusz Opozda przypuszcza, że gdyby "grube karki" wpadły do jego mieszkania, to byłby całkowicie bezbronny, a "złoto znów by zginęło".
- Tu bowiem nie ma żadnych rzeczy mojej żony. Od 2007 r. mamy rozdzielność majątkową – mówił ojciec Joanny Opozdy, który ma ogromny żal do żony i córek po tym, co stało się w sierpniu zeszłego roku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Dariusz Opozda przebywał wtedy na Madagaskarze, gdzie szykował się do otwarcia nowego hotelu. W wyniku wypadku złamał nogę i nie mógł liczyć na dobrą opiekę lekarską, dlatego "wdała się gangrena i przez to został kaleką". Opozda twierdzi, że ani żona, ani córki nie chciały mu wtedy pomóc, a być może wręcz czekały na jego śmierć.
Teść Królikowskiego zapowiedział, że cofnie darowizny dla żony i córek, które miały od niego dostać po mieszkaniu wartym 1 mln zł, nowy samochód itp. Pozwał także Antka Królikowskiego. Po sobotnim zajściu policja prowadzi "czynności w kierunku art. 160", który mówi o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo.