Był krok od śmierci. W Polsce czekają na niego tysiące fanów

28 maja 1996 roku Dave Gahan przebywał w hotelowym pokoju w Los Angeles i się w nim nie oszczędzał. Tego dnia "w poczuciu skrajnego nihilizmu, otumaniony ideą gwiazdy rocka zmierzającej do samodestrukcji", spożył takie ilości heroiny i kokainy, że jego organizm tego nie wytrzymał. Brytyjski wokalista przedawkował.

"Jak powiedzieli mi później lekarze, na dwie minuty moje serce przestało bić. Nie wiem, czego można oczekiwać po tego typu doświadczeniu, ale to, co zapamiętałem, było wystarczająco przerażające, że doprowadziło mnie do oczyszczenia" – wspomina wokalista Depeche Mode.

"Towarzyszyła mi wówczas kompletna ciemność i to uczucie, jakiego nigdy wcześniej nie poznałem, totalnego przerażenia. Żadnego dźwięku w pokoju, nic, tylko ciemność tak blisko mnie. I ta świadomość kompletnej bezsilności" – dodaje Gahan.

"Doświadczyłem stanu, o którym mówią ludzie, bycia poza ciałem. Następną rzeczą, jaką zapamiętałem, było podróż karetką, już po reanimacji. W tym konkretnym czasie myślą, która mnie przerażała, było to, że nie mam żadnego wpływu na to, co się ze mną stanie".

Dave Gahan przyznaje, że wspomnienia związane z tym dramatycznym wydarzeniem pozwoliły mu zerwać z narkotykami. Dodaje jednak, że o ile kiedyś chciał o nich pamiętać, to teraz nie może o nich zapomnieć, czego dowodem jest chociażby najnowszy album Depeche Mode "Memento Mori" i singlowy utwór "Ghosts Again".

Wkrótce zespół Depeche Mode będzie można zobaczyć podczas dwóch koncertów, które odbędą się w tym roku w Polsce: 2 sierpnia na PGE Narodowy w Warszawie oraz 4 sierpnia w TAURON Arenie w Krakowie.

Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.