"Idiota i debil". Doda nie przebiera w słowach
Doda na swoim InstaStories postanowiła odnieść się do fake newsa, w którym ktoś twierdził, że nie żyje. Gwiazda nie szczędziła ostrych słów.
Każdy, kto przeglądał InstaStories Dody, mógł poczuć się zaskoczony, gdy nagle natrafił na zrzutkę informacji, która podaje, że gwiazda nie żyje. Miała ona "nie przeżyć dachowania samochodem".
Jednak na tym nie poprzestano, bo dodano kolejne informacje. W związku ze "śmiercią" gwiazdy premiera filmu "Dziewczyny z Dubaju" (jest współproducentką) musiała być przesunięta na przyszły rok. "Tragedię potwierdziła rodzina i mąż Emil" - można przeczytać.
Jest to oczywiście wyjątkowo podły fake news. W krótkim nagraniu Doda przyznała, że jak to zobaczyła, to jedyne, co mogła zrobić, to się śmiać. Wyjawiła jednak, że tego typu "informacje" są szkodliwe nie tylko dla fanów, ale przede wszystkim dla jej rodziców.
- Jeżeli dostaję od was dziesiątki komentarzy od wczoraj, "Doda, praktycznie miałem zawał", to sobie pomyślcie, jaki zawał ma moja mama, gdy czyta takie g***no. Jaki idiota i debil wymyśla takie rzeczy i wrzuca do internetu. No nie ma nic gorszego - powiedziała gwiazda.
Jednak w swoim stylu postanowiła zażartować na koniec, odnosząc się do bałaganu, jaki można zauważyć w tle. - No, chyba że ten bajzel tu - rzuciła.