Doda rozstała się ze współpracownikiem. Nie mógł z nią wytrzymać?
Doda słynie z tego, ze jest osobą konfliktową i bardzo wymagającą. Wiele osób z jej otoczenia nie było w stanie tego znieść.Czy właśnie przez to znów straciła współpracownika? Kto teraz będzie odpowiadał za jej interesy?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Piosenkarka nie ma już osoby odpowiadającej za PR. Adrian Majchrzak, który reprezentował Dodę i dbał o wizerunek artystki w mediach, zrezygnował z pracy.
- Doda nie musiała go zwalniać, bo sam postanowił wycofać się z show-biznesu. Miał dość pracy na najwyższych obrotach i tego, że Doda bywa ze wszystkiego niezadowolona - mówi informator "Faktu".
Podobno Adrian zdaniem Dody nie był wystarczająco zaangażowany. Piosenkarka oczekuje, że ktoś kto dla niej pracuje, odbierze telefon o każdej porze dnia i nocy. Liczyła, że Adrian zawsze będzie na posterunku.
- Dody nie interesują problemy, tylko gotowe rozwiązania. Ona nienawidzi ślamazarności i pustych obietnic. A kiedy coś zleca, to efektu oczekuje natychmiast. Gdy coś idzie nie po jej myśli, od razu się złości. A wtedy najlepiej natychmiast schodzić jej z drogi. Telefony w środku nocy są na porządku dziennym i biada tym, którzy ich nie odbiorą - opowiada informator Faktu.
Teraz artystka stwierdziła, że nikt tak dobrze nie zadba o jej interesy, jak ona sama. Na co dzień pomagać będzie jej tylko menedżer zajmujący się koncertami. Wszystko inne Doda bierze na swoje barki. Wygląda jednak na to, że na razie artystka wzięła sobie wolne. Odpoczywa z przyjacielem na wakacjach w Hiszpanii.
Zobacz też: Doda broni swojej roli w "Pitbullu": "Zaczynałam trochę od aktorstwa, bo od musicali!"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.