Doda w Monako. Czarna kreacja podkreśliła jej biust. A gdy się odwróciła...
Doda pojechała na festiwal filmowy do Monako. Do tej pory pokazała się w dwóch stylizacjach. W obu wyglądała obłędnie. Czarna, długa suknia okazała się strzałem w dziesiątkę. Szczuplutka gwiazda kusiła nie tylko wyeksponowanym biustem.
Doda przebywa w Monako, gdzie odbywa się Streaming Film Festiwal. Impreza potrwa od 3 do 6 lipca 2021 roku. 4 lipca przyznane zostaną nagrody. Aby wziąć udział w ich rozdaniu, trzeba mieć bilet. Ceny wahają się od 50 euro do 4400 euro - najwięcej trzeba zapłacić za stolik dla 8 osób podczas gali, gdzie serwowane będą dania. Pojedyncze miejsce kosztuje 550 euro. Wydarzenie można śledzić na żywo na YouTubie oraz Facebooku.
W sobotę Doda paradowała po Monako ubrana w prześwitującą mini. Dla swoich fanów nagrywała relacje, dała nawet znać, że o mały włos zaliczyłaby wpadkę. Ale ważniejsza była informacja o niespodziance. O co chodzi? Gwiazda jeszcze nie zdradziła.
Wieczorem tego samego dnia Doda pojawiła się na czerwonym dywanie. Do zdjęć pozowała na festiwalowej ściance. Ubrana w czarną, długą sukienkę wykonaną z lejącej się tkaniny, prezentowała się wręcz posągowo.
Kreacja podkreślała biust 37-latki. Ale na efekt wow Doda zasłużyła w momencie, gdy pokazała bok tył wdzianka. Dekolt odsłaniał całe plecy i niebezpiecznie sięgał w dół. Całość na miejscu trzymały tasiemka i gruby złoty łańcuch.
Jak wam się podoba?
Trwa ładowanie wpisu: instagram