Doda wstrząśnięta wydarzeniami w Białymstoku. Za chwilę gra tam koncert
Doda dodała obszerny post na Instagramie. "Czy wchodząc u was na scenę mamy się bać, że oddając serce, dostaniemy w zamian kamieniem?" - zapytała fanów.
Ostatnie wydarzenia w Białymstoku poruszyły wiele osób. Głos zabrały również osoby publiczne. Poruszający post dodały m.in. Julia Wieniawa, czy Małgorzata Rozenek. Prezenterka spotkała się z ogromną falą hejtu, a jeden z internautów nie przebierał w słowach.
Teraz głos zabrała także Doda. Piosenkarka jest znana z tego, że wspiera osoby LGBT. Sama ma dużo przyjaciół gejów i chce, aby w Polsce żyło im się lepiej. Żeby mieli takie same prawa, jak pozostali obywatele.
ZOBACZ: Doda wspomina szczęśliwe małżeństwo z Radziem: "Zdradzał mnie przed zaręczynami, po zaręczynach i przez wiele lat później"
- Białystok miasto moich pięknych wspomnień, najlepszych koncertów, głośnej publiczności...Co się stało? Czy wchodząc u was na scenę mamy się bać, że oddając serce, dostaniemy w zamian kamieniem? - zaczęła swój post wokalistka.
Doda zaznaczyła, że także wśród idoli osób z kontrmanifestacji są osoby homoseksualne.
- Połowa artystów to homoseksualiści. Nawet nie przyszłoby wam do głowy, że wasze ulubione piosenki są spod ich pióra. Do gazu z nimi? Zostawcie kamienie na wrogów. My nimi nie jesteśmy. Na początku sierpnia gram w Białymstoku. Jak zawsze oddam całe serce i chciałabym widzieć pod sceną ludzi, którzy swoje otworzą. Tak jak kiedyś. Tak jak was pamiętam - napisała.
Przypomnijmy, że 20 lipca w Białymstoku przeszedł Marsz Równości, a także kontrmanifestacja. Osoby, które nie tolerują środowiska LGBT zachowywały się agresywnie. Padały wyzwiska, groźby karalne, ludzie rzucali kamieniami i opluwali osoby walczące o równość i tolerancję. Gdyby nie pomoc policji, całe wydarzenie mogłoby się skończyć tragicznie.