Dominika Ostałowska nie czuje się doskonała. "Dążenie do ideału potrafi męczące"
Dominika Ostałowska zdobyła się ostatnio na bardzo szczere wyznanie. Dzisiaj nie dąży już do perfekcjonizmu i doskonałości.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Dominikę Ostałowską kojarzymy głównie z "M jak Miłość". Aktorka od lat gra w tasiemcu sędzinę Martę. I choć częściej widzimy ją na teatralnych deskach, niż w telewizji, to od zawsze niezmiennie budzi zainteresowanie mediów.
ZOBACZ TAKŻE: Ostałowska potwierdza: "Wracam do "M jak miłość"
Dominika Ostałowska wyznała ostatnio, że bycie perfekcyjną osobą to już dla niej przeszłość. Aktorka nie ma zamiaru dłużej zatrważać się kwestiami, na które nie ma wpływu.
- Kiedyś zaliczałam się do ludzi, którzy chcą za wszelką cenę mieć wszystko uporządkowane i poukładane - powiedziała "Rewii" Ostałowska.
Aktorka nie kryła także, że musiała na poważnie przemyśleć swoje życie. Negatywne myśli odsunęła na bok.
- Na szczęścia w którymś momencie zrozumiałam, że nieustane dążenie do ideału i doskonałości potrafi być bardzo uciążliwe i męczące - wyznała dalej tygodnikowi.
Marta z "M jak Miłość" liczy teraz na lepsze jutro i co więcej, pozwala sobie na spontaniczność. Nie przeszkadza jej nawet życie na walizkach.
- Częśte wyjazdy są dla mnie rodzajem terapii. I nawet jeśli zapomnę czegoś spakować, nie panikuję i nie jestem, tak jak kiedyś, zła na siebie - wyznaje Dominika w "Rewii".
A wy jesteście perfekcjonistami?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.