Dominika Ostałowska o powrocie do "M jak miłość": "Relacje z synem nie będą najprostsze"
W rozmowie z "Show" Ostałowska opowiedziała o zarobkach aktorów, swoim powrocie do "M jak miłość" i o tym, co jej przeszkadza w aktorstwie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Aktorka przechodziła ostatnio trudny okres. Musiała zmierzyć się z rozwodem oraz z problemami z wagą. Z powodu choroby tyła i chudła na przemian, co nie podobało się producentom "M jak miłość". Mimo, że grała w tym serialu od pierwszego odcinka, zawiesili z nią współpracę.
Gwiazda postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zapisała się na terapię. Pomogło. A kariera znów nabrała rozpędu. Aktorka dostała rolę w "Przyjaciółkach" i zaproponowano jej, by wróciła do "M jak miłość".
O powrocie powiedziała w rozmowie z "Show": "Z przyjemnością wróciłam do postaci, choć przede wszystkim do ludzi, z którymi tam pracowałam. Sama jestem ciekawa, jak ten wątek się rozwinie. Relacje z synem nie będą najprostsze."
Ostałowska została zapytana o to, czy aktorzy w Polsce dobrze zarabiają. Odpowiedziała: "Myślę, że nie zarabiają tyle, by nie grać w pięciu produkcjach na raz." Po czym dodała "W Polsce lubi się liczyć pieniądze innym ludziom. Śmiem twierdzić, że nie zawsze liczy się tym, którym należałoby."
Powiedziała też, że jej syn Hubert również chce zostać aktorem "Ma już 16 lat, więc w tej chwili sam już chodzi na castingi. Rozumie, na czym polega ta praca."
Co jej najbardziej przeszkadza w zawodzie aktorki? "Trudno akceptuje się fakt, że w mediach buduje się obraz osoby, która nie ma nic wspólnego ze mną i z tym, co przeżyłam. Wiem jednak, że obecnie taka jest cena zawodu, jaki uprawiam."
Zobacz także: Ostałowska o nowej roli w Polsacie: "Rozbawiło mnie to"
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.