Dominika Tajner pogrążona w problemach. "Chciałabym, aby ten rok się skończył"
Na Dominikę Tajner w ostatnich miesiącach spadło pasmo nieszczęść. Celebrytka zastanawia się nad ich przyczyną.
Dominice Tajner postawiono zarzuty wyłudzenia 1 mln zł kredytu w SKOK Wołomin. Kobieta twierdzi, że padła ofiarą tej sytuacji i nigdy nie zobaczyła ani złotówki z zaciągniętego zobowiązania.
To nie jedyny problem, który ostatnio spotkał celebrytkę. W marcu niespodziewanie dla niej jej mąż Michał Wiśniewski złożył pozew rozwodowy. W tym samym czasie Dominika Tajner brała udział w "Tańcu z gwiazdami" oraz przeżywała żałobę po śmierci babci. W maju do szpitala w poważnym stanie trafił jej syn.
Zobacz: Krzysztof Gojdź o rozwodzie Wiśniewskich: "Wychodzą charakterki"
- Wygląda tak, jakby ktoś rzucił na mnie klątwę. Po tym wszystkim myślałam, że wszystko co złe już mnie w tym roku spotkało, że limit się wyczerpał. Ten rok jest koszmarny i chciałabym, aby się skończył - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Trudne sytuacje życiowe odbiły się na zdrowiu Dominiki Tajner. Kilka miesięcy temu przyznała, że zmagała się z depresją.
- Trzymam pion i staram się być silna. Wierzę, że przyszły rok będzie lepszy, a sprawa się szybko wyjaśni i moje nazwisko nie będzie wiązane z finansowymi aferami - dodała z nadzieją.