Donatan przeprasza Górniak i tłumaczy się z tego, co zaszło. "Nic tam się nie wydarzyło"
Po festiwalu w Opolu wiele osób śledzi to, co wydarzyło się między wokalistką a producentem. Donatan wdał się w dyskusję z fanami.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Podczas trzeciego dnia festiwalu w Opolu, Donatan złapał za pupę Edytę Górniak. Wokalistka zareagowała od razu i spoliczkowała kolegę. W sieci zawrzało. Diwa wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że jej zachowanie było spowodowane tym, że Donatan na za dużo sobie pozwolił.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Z kolei producent oznajmił we wpisie na Facebooku, że nie do końca było tak jak to przedstawiają media. Niestety, ten post już zniknął. Producent jednak zamieścił kolejny, w którym przeprasza Górniak za swoje zachowanie.
- Edyto, jeśli poczułaś moją rękę tam gdzie jej nie było, a co gorsza, jeśli poczułaś się niekomfortowo - to faktycznie przepraszam. Bardzo Cię szanuję jako wokalistkę, dlatego stworzyłem dla Ciebie Andromedę i podarowałem Ci ten kawałek na płytę. Cała Twoja publiczna akcja facebookowa jest dla mnie niezrozumiała. Moja rozmowa z Twoim managementem po Opolu to, cytuję, "super skradliśmy Opole". Ustaliliśmy, że działamy tylko w sposób dobry, pozytywny z uśmiechem. Zresztą rozmawialiśmy i sms'owaliśmy o tym od paru dni... Do Opola też przyjechałem ze względu na Wasze zaproszenie. Czuję się teraz wykorzystany - widząc zainteresowanie mediów chcesz zrobić ze mnie wroga publicznego. Nie chcę z Tobą wojować. Tylko Tobie mogą służyć kolejne artykuły i atencja mediów. Nie jestem człowiekiem konfliktowym, pojednawczo wyciągam do Ciebie rękę - napisał.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
ZOBACZ TAKŻE: Edyta Górniak podjęła poważną decyzję. Ubezpieczyła swój głos
W komentarzach nastąpiło poruszenie, a Donatan wdał się w dyskusję z fanami.
- Na miejscu rozmawialiśmy z Edytą i było ok, dalej staliśmy na ściance przytulaliśmy się i pozowaliśmy do zdjęć. Potem pogadaliśmy chwile o muzyce i rozstaliśmy się w pozytywnej aurze :) uważam podobnie jak ty, że promocje należy robić tylko pozytywną. Zresztą o tym rozmawialiśmy z managementem. Mnie nie służą takie akcje, ale myślę że w dalszej fazie Edycie również [pisownia oryginalna] - dodał dyskutując z internautą.
Producent odniósł się również do tego, że w mediach przedstawiany jest jako osoba, która lekceważy problem molestowania kobiet.
- Widzę że zaczęła się akcja polowania na czarownice, dla mediów jestem wdzięcznym obiektem do sprowadzania na polski rynek akcji #metoo itd. Natomiast kuriozalne jest to że o ile w stanach miały miejsca drastyczne rzeczy, to w tym przypadku nadmuchanie całej sytuacji wygląda jak teatrzyk. Sam filmik z Opola pokazuje że nic tam się nie wydarzyło. Niemniej stałem się "facetem do bicia". To nie jest normalne. Cała ta akcja to mowa nienawiści w moją stronę. To absurdalna sytuacja.
Zgadzacie się z Donatanem?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.