Dorota Szelągowska usłyszała niepokojący komunikat w samolocie. Jej mina mówi wszystko
Prezenterka telewizyjna nie przepada za lataniem samolotem. W trakcie ostatniej podróży Dorota Szelągowska usłyszała od kapitana słowa, które spotęgowały jej strach. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Dorota Szelągowska od kilku lat jest gwiazdą wnętrzarskich programów TVN tj. "Totalne remonty Szelągowskiej", "Domowe rewolucje", "Tu jest pięknie". Sympatię widzów zapewniła jej otwartość i szczerość nie tylko przed kamerami, ale również w mediach społecznościowych. Córka Katarzyny Grocholi mówi o trudnym dzieciństwie, nieudanych związkach i problemach ze zdrowiem psychicznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże zmiany w TVN. Stacja nie ma najlepszej passy
Dla fanów prezenterki nie powinno być zaskoczeniem, że podzieliła się z nimi również swoimi obawami w trakcie podróży. W weekend Szelągowska udała się na Islandię, jednak już w trakcie lotu przeżywała trudne emocje. Wystarczyło, że słowa kapitana, którzy zamierzał uspokoić pasażerów, wywołały w niej niepokój. Minę miała nietęgą.
"Pan kapitan powiedział, że mimo mocnego wiatru i spodziewanych turbulencji pogoda jest 'wystarczająca do wylądowania'. Czy mnie to przekonało?" - zapytała retorycznie na Insta Stories.
Na szczęście mogła liczyć na wsparcie podróżujących z nią przyjaciół. Lot zakończył się szczęśliwym lądowaniem, a kilka godzin później Dorota Szelągowska mogła już raczyć fanów pierwszymi wrażeniami z mroźnej wyspy.
"Zwariowałam ze szczęścia! Nie mam słów, tylko okrzyki radości" - napisała na Instagramie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram