Dramat gwiazdy. Demi Lovato pogrążona w żałobie
Na Instagramie popularnej gwiazdy pojawił się wymowny wpis. Demi Lovato podzieliła się z fanami swoim bólem.
W Stanach Zjednoczonych pandemia koronawirusa wydaje się nie mieć końca. Do tej pory stwierdzono 2,74 mln zakażeń. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 128 028, a w ciągu minionych 24 godz. zmarło kolejnych 706 osób. Władze przyznają, że są bezsilne.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Nic dziwnego, że wciąż obowiązuje nakaz społecznej kwarantanny i najwyższe środki ostrożności. Niektóre stany zdecydowały się ponownie zamknąć bary, kina i muzea, wciąż obowiązują maseczki.
Reżim sanitarny dotyczy też ceremonii pogrzebowych, o czym niestety przekonała się rodzina Demi Lovato. Gwiazda poinformowała, że 1 lipca po długiej chorobie odszedł jej ukochany dziadek i nie będzie mogła go pożegnać.
"Gdy się obudziłam, dowiedziałam się, że mój dziadek Perry zmarł wcześnie rano. Chorował od kilku lat, więc odczuwam ulgę, że już się nie męczy, choć nadal boli mnie myśl, że nasza rodzina nie pożegna go podczas pogrzebu. Ale taka jest rzeczywistość podczas tej pandemii. Ten człowiek bezgranicznie kochał Boga i był jednym z najlepszych kaznodziejów, jakich kiedykolwiek miałam zaszczyt słuchać. Kocham cię dziadku" – napisała 28-letnia wokalistka na Instagramie.
Nie jest jasne, na jaką chorobę cierpiał dziadek aktorki. Fani podejrzewają nowotwór, ale Lovato na razie nie potwierdziła tych przypuszczeń.
Trwa ładowanie wpisu: instagram