Dramatyczne wyznanie Hanny Lis. Lekarze chcieli, by dokonała aborcji
Hanna Lis opowiedziała o chorobie, z którą zmagała się przez lata. Lekarze radzili jej, by przerwała ciążę.
Hanna Lis w rozmowie z Radiem Zet opowiedziała o chorobie, z którą zmagała się przed laty. Cierpiała na endometriozę – chorobę kobiecych narządów płciowych. Lekarze z początku nie wiedzieli, co jej dolega, a dziennikarka miała problem z utrzymaniem swoich dwóch ciąż. Zalecano jej aborcję.
- W środku nocy, nad szpitalnym łóżkiem, nad moją głową, lekarze mówili, jakby mnie tam mnie było, "ona roni, zaraz będzie po wszystkim". Nikt mnie o nic nie pytał, nikt nie pocieszał, nikt nie tłumaczył, dlaczego miałoby Julki nie być. Anki też miało nie być: "nie donosi jej pani, pani Haniu, lepiej przerwać". Dopiero po latach dowiedziałam się, co prawie zabrało życie moim dzieciom: endometrioza – wyznała dziennikarka w Radiu Zet.
Dziś Hanna Lis ma dwie dorosłe córki: Julię (21 l.) i Annę (19 l.). Operacja pomogła dziennikarce powrócić do zdrowia.