Duffy po wielu latach przerywa milczenie. Pisze o traumatycznych wydarzeniach
Duffy zniknęła z show-biznesu w 2011 r. Artystka po wielu latach zdecydowała się przerwać milczenie i opowiedzieć, co się z nią działo przez te lata. Przyznała, że została zgwałcona i była przez kilka dni przetrzymywana.
Duffy to znana na świecie piosenkarka. Na pewno kojarzycie hit "Mercy", który tylko na YouTube odtworzono ponad 70 mln razy. Szczyt jej sławy przypadł na 2008 r., gdy piosenka była na wielu listach przebojów. A potem Duffy przepadła z show-biznesu. Nikt nie mógł się spodziewać, jaki był prawdziwy powód nieobecności.
Zobacz: Prolog - Małgorzata Rejmer
- Możecie tylko wyobrażać sobie, jak wiele razy myślałam, żeby to napisać - zaczęła swój post Duffy. Na je instagramowym profilu pojawiło się jedno zdjęcie. Towarzyszy mu długi wpis, w którym wyjaśnia, co stało się w jej życiu.
Duffy zdradza, że jakiś czas temu skontaktował się z nią dziennikarz, któremu opowiedziała swoją historię. - Był miły i było naprawdę niesamowicie móc o tym w końcu powiedzieć - wspomina.
- Prawda jest taka - i proszę, zaufajcie mi, że jest już dobrze i jestem bezpieczna - zostałam zgwałcona, odurzona i byłam przetrzymywana przez kilka dni. Oczywiście, że przetrwałam. Dojście do siebie zabrało trochę czasu - czytamy we wpisie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Nie ma łatwego sposobu, by o tym opowiedzieć. Ostatnią dekadę, tysiące dni poświęciłam na to by znów poczuć promień słońca w swoim sercu; teraz je czuję - wyznaje.
Duffy pisze też, że nie chciała wcześniej opowiedzieć o bólu, jakiego doświadcza, bo nie chciała pozywać światu swojego smutku.
- Zadawałam sobie pytanie, jak mogę śpiewać prosto z serca, skoro jest złamane? - pisze.
Artystka zapowiada, że w najbliższych dniach opublikuje wywiad, w którym opowiedziała o tym, co ją spotkało. Zapewnia fanów, że jeśli będą mieli pytania, postara się na nie odpowiedzieć w kolejnych publikacjach. Jednocześnie podziękowała fanom, których miłość i wsparcie czuła przez te minione lata.