Edyta Górniak
Okazał się niestabilny emocjonalnie. Przychodził do Edyty nawet w środku nocy, walił w drzwi albo coś wykrzykiwał pod jej oknami. Raz nawet zrugał jej syna Allana. Wykorzystywał też naiwność i ufność Edyty. Żądał bajońskich sum za rzekome rachunki, których nie chciał jednak przedstawić - zdradził tygodnikowi znajomy piosenkarki.