Trwa ładowanie...

Eric Clapton nie był grzecznym muzykiem. Napędzały go narkotyki, seks i obsesja na punkcie pięknej mężatki

Którejś nocy podszedł do George’a Harrisona i wyznał wprost: "Stary, muszę ci to powiedzieć. Kocham twoją żonę". Harrison nie był w szoku. Wręcz przeciwnie. Zapytał tylko Pattie, z którym z nich wróci tej nocy do domu.

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

Eric Clapton nie był grzecznym muzykiem. Napędzały go narkotyki, seks i obsesja na punkcie pięknej mężatkiŹródło: Getty Images
dfy8dvk
dfy8dvk

"Wracam z tobą do domu, George" – odpowiedziała. Clapton nie zamierzał odpuścić. Był zakochany, zafascynowany i zdesperowany. Potężny tercet emocji, który praktycznie odebrał mu rozum. Dzień wcześniej, zanim wprost powiedział przyjacielowi, że kocha jego żonę, poszedł do mistrza voodoo, który dał mu zaklęcie i kilka "magicznych" patyczków, mających mu pomóc zdobyć ukochaną. Te patyczki miał w portfelu, gdy tamtej nocy podszedł do Harrisona.

Niewiele osób wiedziało, że Clapton uwikłał się w miłosny trójkąt. Główni bohaterowie tego romansu to on – coraz bardziej popularny muzyk, który pod wpływem uczucia do Pattie napisze swoje największe przeboje; George Harrison – członek The Beatles i Pattie Boyd – młodziutka brytyjska modelka.

Ich wyjątkowo skomplikowaną historię opisuje w swojej książce Philip Norman. Biografia "Slowhand: The Life And Music Of Eric Clapton" ukaże się w księgarniach w Wielkiej Brytanii dopiero w pierwszym tygodniu listopada tego roku (potem trzeba będzie jeszcze poczekać na polski przekład). Norman postanowił opublikować w "Daily Mail" obszerny artykuł, w którym ze szczegółami opisał relację Erica, George’a i Pattie. Romans wszechczasów? Nie mamy cienia wątpliwości.

Getty Images/ Pattie i George
Źródło: Getty Images/ Pattie i George

Miłość, hinduski guru i ten dziwny Eric

Żeby zrozumieć, jak pokręcona była historia tej trójki, trzeba cofnąć się do lat 60. Pattie Boyd była gwiazdą świata mody. Pojawiła się na okładce "Vogue’a" i okrzyknięto ją prawdziwą sensacją. Słynna Twiggy przyznawała wprost, że wzoruje się na Pattie Boyd. Była na fali, gdy reżyser Richard Lester zaprosił ją do udziału w filmie "Noc po ciężkim dniu".

dfy8dvk

Na planie Pattie poznała George’a Harrisona. To był 1964 rok. Modelka grała fankę The Beatles, których członkiem był George. Choć w całym filmie Pattie wypowiedziała tylko jedno zdanie, zmienił on bardzo jej życie prywatne. Dziewczyna zauroczyła się Harrisonem, dla którego rzuciła swojego narzeczonego. Gdyby porównać do czegoś jej życie od chwili związania się z Beatlesem, byłby to zdecydowanie rollercoaster. Pattie i George spędzali mnóstwo czasu z Johnem i Cynthią Lennon, wszyscy razem brali LSD. O ich "przygodach" na haju krążą w Londynie legendy.

Pobrali się w 1966 roku. Byli zakochani, mieli żyć długo i szczęśliwie. Dla Pattie Harrison napisał kawałek "Something". Pod koniec lat 60. wspólnie zafascynowali się mistycyzmem, religią wschodu. Pattie jeździła razem z Beatlesami do Indii, odwiedzała hinduskich guru, brała udział w seminariach. Żyła w pokręconym świecie rock’n’rollowców napędzanych przez fanów, narkotyki i alkohol.

Pod koniec lat 60. Harrison poznał Erica Claptona. Nawiązali współpracę muzyczną, zaprzyjaźnili się. Wkrótce Clapton poznał żonę przyjaciela… i kompletnie stracił dla niej głowę. – Należała do liczącego się człowieka, który miał wszystko, co chciał. Świetne samochody, karierę i piękną żonę – wspominał muzyk po latach. Pozostawało mu tylko marzenie, że Pattie kiedyś rozwiedzie się z Harrisonem. A ten z miesiąca na miesiąc tracił nią zainteresowanie. Wiele medytował, modlił się, wdawał się w romanse, których nie potrafił ukryć przed żoną.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Wtedy Pattie zrozumiała, że jedyną osobą, która się nią przejmuje, jest Eric. I gdyby to był scenariusz filmu, pewnie w tej chwili pisalibyśmy, że Pattie i Eric tak po prostu się zeszli i byli szczęśliwi przez lata. Ale życie pisze o wiele lepsze scenariusze. Clapton zaręczył się z Alice Ormsby-Gore, młodszą córką barona Harlech, brytyjskiego ambasadora w Waszyngtonie. Z kolei George w tym czasie… postanowił uwieść młodszą siostrę swojej żony – Paulę.

dfy8dvk

Tu historia opisywana przez brytyjskiego biografa komplikuje się jeszcze bardziej. Ostatecznie Paula miała romans z Erikiem Claptonem, o czym wiedziała Pattie. Nie wiedziała tego tylko Alice, oficjalna narzeczona słynnego muzyka. – Byli zawsze sławni, nie mieli szans normalnie dorosnąć. Można powiedzieć, że mieli za dużo zabawek. Dostawali to, co chcieli – wspomina po latach Pattie.

To ona jest "Laylą" z hitu

Chora i skomplikowana do granic relacja trio: Pattie, George i Eric trwała jeszcze długo. Wszyscy byli w związkach, ale zdradzali się z coraz to nowymi partnerami. Clapton próbował jednak wciąż rozkochać w sobie Pattie i sprawić, by sama odeszła od męża. Pisał do niej listy, flirtował, któregoś razu zaprosił ją do swojego mieszkania.

Przyszła na zaproszenie Claptona, nic nie mówiąc o spotkaniu Harrisonowi. – Puścił mi najbardziej wzruszający utwór, jaki kiedykolwiek słyszałam. To była "Layla", piosenka o mężczyźnie nieszczęśliwie zakochanym w kobiecie, która również darzy go uczuciem, ale niestety nie mogą być razem – wspomina Pattie. – Od razu pomyślałam, że wszyscy zorientują się, że chodzi o mnie - przyznała.

dfy8dvk

Inspiracją dla Claptona był poemat "Lajla i Madżnun" napisany przez XII-wiecznego perskiego poetę Nizami. Główni bohaterowie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale w wyniku przeciwności losu nie mogli żyć długo i szczęśliwie. Clapton mocno identyfikował się z losami nieszczęśliwego kochanka. Sam przeżywał właśnie taką historię.

Pattie odrzucała uczucie do niego, nie przekonała jej ani piosenka, ani wspomniane na początku sztuczki z voodoo. Jak pisze Norman dla "Daily Mail", Clapton któregoś dnia wyciągnął dziewczynę do parku. Pokazał jej małą paczkę z heroiną. Powiedział, że jeśli nie będzie z nim, to on weźmie całą dawkę. I wtedy Pattie mu odmówiła. Potem miała do siebie żal, że być może właśnie przez nią Clapton uzależnił się od narkotyków.

Ostatecznie Pattie i George rozwiedli się w 1974 roku. Modelka w końcu związała się z Claptonem 5 lat później – jego narzeczona zmarła po tym, jak przedawkowała heroinę.

dfy8dvk

- Eric nachodził mnie i wyznawał mi swoją miłość, a ja byłam młoda i czułam się zaniedbywana przez męża, więc nie mogłam się oprzeć tym wyznaniom. Być może moje małżeństwo przetrwałoby, gdybyśmy nie byli tacy młodzi – wyznała w jednym z wywiadów.

Getty Images
Źródło: Getty Images

Jak to się skończyło

- Utknęłam pomiędzy dwoma manipulującymi mną mężczyznami. Czułam się niewidzialna – powiedziała innym razem. Małżeństwo z Erikiem znów mogłoby się zakończyć jak w dobrym filmie. Kochankowie po latach byli w końcu razem. Tyle że Eric był już uzależniony nie tylko do heroiny, ale i od wódki. – Narkotyki sprawiały, że był wycofany, alkohol robił z niego agresywnego gościa, który wdawał się w bójki na ulicy – wspomina autor biografii.

dfy8dvk

- Potrafił być taki zabawny. Gdy gotowałam, stawał obok mnie, wyjmował naczynia, grał na nich, a potem pisał piosenki. Gdy był zbyt pijany i odwoziłam go do domu, siadał bliżej mnie, na kolanach prawie – opowiadała Pattie. Ale żyła z alkoholikiem, który nie chciał chodzić na spotkania AA, który ukrywał w domu butelki z alkoholem. Ona chciała zostać mamą. Gdy nie udało jej się zajść w ciążę naturalnymi sposobami, próbowała z in vitro. Zawiodło.

W 1984 roku Pattie odeszła od Claptona. Cztery lata później oficjalnie skończył się ich związek, gdy sąd dał im rozwód. Boyd uargumentowała go uzależnieniem muzyka od alkoholu oraz jego licznymi romansami, m.in. z włoską modelką Lory Del Santo, z którą miał syna – Conora (ur. 1986, zm. 1991). Rozwód został udzielony na podstawie „niewierności oraz nieuzasadnionych zachowań”.

Clapton do tej pory nie skomentował rewelacji przedstawionych przez Philipa Normana. Autor "Slowhand: The Life And Music Of Eric Clapton" nie pochwalił się też, czy historie opowiedziane w książce w jakiś sposób były autoryzowane przez muzyka. Norman zapowiedział już, że kolejną część wspomnień opublikuje także w "Daily Mail". Wygląda na to, że do czasu premiery książki na jaw wyjdzie jeszcze wiele szczegółów z życia słynnego muzyka.

Zobacz też: Paulla o 'plagiacie' Claptona

icon info

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.

dfy8dvk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfy8dvk

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj