Esmeralda Godlewska zaciekle broni Justyny Żyły. "Też byłam zdradzona"
Tuż po zdradzie męża, Justyna Żyła desperacko próbowała zwrócić na siebie uwagę. W mediach pokazała już wszystko - rozebrała się dla Playboya i publicznie wyprała rodzinne brudy Żyłów. W jej obronie staje siostra Godlewska.
Esmeraldę Godlewską i Justynę Żyłę wydaje się łączyć jedno - obie panie nie mają już nic do ukrycia. O ile w przypadku zdradzonej Żyły można dopatrywać się słuszności, jeśli chodzi o jej głośne ostatnio życie w mediach, o tyle Godlewska pozostawia wiele do życzenia.
Najbardziej znana siostra w Polsce prezentowała już pogodę nago, nagrała wiedeoklip z okazji urodzin prezydenta Andrzeja Dudy, a dzisiaj jak lwica broni Justyny Żyły.
- Jeśli Justyna Żyła rozebrała się dla sesji w Playboyu, to jest to jej sprawa. Sama przechodzilam przez piekło, gdy dowiedziałam się o zdradzie partnera, z którym mam dziecko. Każda samotna mama wie, ile trudności i przez jak głębokie morze rozpaczy upokorzenia walki samej ze sobą musimy przepłynąć - napisała pod zdjęciem Esmeralda Godlewska.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Internauci jednak pozostają bezlitośni wobec żony skoczka:
- Zastanów sie dlaczego byłaś zdradzana? Nic dziwnego...
- Jeśli ktoś jest kogoś córką, albo matką, to powinien patrzeć przez ich interes społeczny. Nie chciałbym żeby np. moja córka, lub moja mama wstydziła się, iż syna lub ojca gołego można zobaczyć w gazecie. *Jeśli ktoś nie ma dzieci i rodziców, to niech nawet gra w porno filmach. Są granice tolerancji i intelektu. Ale tutaj chyba nie ma sensu Paniom o tym pisać, bo nie ten poziom. Mamy zupełnie odmienne zdanie kto to jest prawdziwą kobietą i jakie ma wartości. Na miejscu Piotra zasadziłbym kopa w d... *żeby doleciała na Madagaskar. Wiecie jak mówimy o takich kobietach? Warzywa... Żal mi dzieci i rodziców tej Pani.
Znacznie mniejsza liczba osób staje w obronie Justyny: Żona Piotra Żyły zrobiła co chciała, pragnęła tego i w ogóle.. Co wam do tego? - broni jej internauta.
A co Wy uważacie na temat sesji Juztyny Żyły dla Playboya? Dobrze zrobiła?