Ewa Bem martwi się o córkę. Drży o jej bezpieczeństwo
Ewa Bem przeżywa rozłąkę z córką. Wciąż o niej myśli, bowiem jej ukochana Gabriela mieszka w Nowym Jorku, który uznawany jest dziś za epicentrum epidemii koronawirusa.
Ewa Bem przeszła w ostatnich latach wiele smutnych chwil. W 2017 r. zmarła jej córka Pamela. Przegrała walkę z nowotworem mózgu. Pod koniec zeszłego roku niespodziewanie zmarł jej starszy brat Aleksander. Artystka ma teraz oparcie głównie w młodszej córce Gabrieli. Z utęsknieniem czeka, gdy będzie mogła mieć ją przy sobie. A niestety, nie jest to takie łatwe.
ZOBACZ WIDEO: Michelle Morrone w kwaranntannie we Włoszech
Gabriela mieszka tysiące kilometrów od rodzinnego domu, a dokładniej w Nowym Jorku. 25-latka ukończyła studia z animacji na prestiżowej londyńskiej uczelni. Swoją pracą dyplomową uczciła pamięć zmarłej, przyrodniej siostry. Film "Queen of Forest" ("Królowa lasu"- przyp. red.) otrzymał nagrodę London Student Awards za scenariusz.
Słynna mama liczyła na to, że po ukończeniu studiów w Londynie Gabriela wróci do Polski. Dziewczyna postanowiła jednak spełniać kolejne marzenia i spróbować swoich sił w USA. Ostatnio zajmowała się przygotowaniem wizualizacji na koncertach w nowojorskich klubach.
Choć Bem jest niezwykle dumna z jej osiągnięć, bardzo za nią tęskni. Zamartwia się o jej bezpieczeństwo. Zwłaszcza teraz, gdy na świecie panuje pandemia. Przypomnijmy, że liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa w Nowym Jorku wzrosła w ciągu doby do ponad 75 tysięcy. Licząc tylko od 30 marca w całym stanie zmarły 332 osoby, zwiększając tym samym liczbę ofiar śmiertelnych do 1550.
Córka piosenkarki jest z nią w stałym kontakcie i nieustannie zapewnia, że dba o swoje bezpieczeństwo.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.