Ewa Bem wraca na scenę. Już wkrótce zagra koncert
Wokalistka jazzowa po latach przerwy znów zaśpiewa dla szerokiej publiczności. Wygląda na to, że Ewa Bem podźwignęła się po rodzinnej tragedii.
Utwory śpiewane przez Ewę Bem tj. "Moje serce to jest muzyk", "Żyj kolorowo", "Wyszłam za mąż, zaraz wracam" czy "Podaruj mi trochę słońca" zna cała Polska. Artystka od lat 70. popularyzowała jazz nie tylko na rodzimej scenie. Koncertowała niemal na całym świecie: w większości krajów Europy, USA, w Indiach i na Kubie.
Okresowo rzadziej wychodziła na scenę, aby więcej czasu spędzać z córkami. Niestety kilka lat temu rodzina Bemów przeżyła tragedię. W 2017 r. 39-letnia Pamela zmarła po wyczerpującej walce z chorobą. Miała glejaka mózgu. Osierociła dwójkę małych dzieci. Ewa Bem była zrozpaczona śmiercią pierworodnej i ogłosiła zawieszenie kariery.
- W momencie, kiedy Pamela odeszła, ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamela da mi znak - wyznała rok temu na antenie Radia Jazz.
Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Choć kilkukrotnie mówiło się, że jazzmanka powróci do aktywności zawodowej, jak dotąd nic z tych planów nie wynikało. Gwiazda wspominała jednak w wywiadach, że nie wyobraża sobie przejścia na muzyczną emeryturę.
- Ogromnie brakuje mi publiczności, kontaktu z muzykami, tworzenia na scenie. Nie braw, wyjazdów, których nie znoszę, ale pobycia na scenie, zaśpiewania czegoś, tego połączenia ludzi. To jest coś niepowtarzalnego, czego nie da się niczym zastąpić - dodała.
W końcu pragnienia Ewy Bem się spełnią, a muzyka okaże się lekiem na całe zło. Pod koniec lipca zaśpiewa podczas Ladies' Jazz Festival w Gdyni. Artystka już nie może się tego występu doczekać.
"Zapraszam w podróż sentymentalną przez moje pięćdziesiąt lat na scenie. Wystąpią Najlepsi z Najlepszych, a ja dedykując ten koncert moim córkom odzyskam radość" - zapowiedziała.