Ewa Farna dojrzewała na oczach całej Polski. "Potrzebowałam czasu, by się przerodzić z nastolatki w kobietę"
Zna ją cała Polska, ale jej kariera rozciąga się jeszcze poza granice naszego kraju. Ewa Farna, uwielbiana również w Czechach, w czasie swojej muzycznej kariery przeobraziła się z nastolatki w kobietę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jej życie nie jest tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Ma mało wolnego czasu, fani wciąż komentują jej wygląd i wagę, a nagrywanie utworów bywa potwornie męczące. Dodatkowo Ewa Farna postawiła sobie za cel, by nieco zbliżyć do siebie Polaków i Czechów. – Polacy są czechofilami, zaś Czesi nie przepadają za nimi. Mają do nich uprzedzenia. Czesi i Polacy mają inną mentalność, chociaż są to Słowianie i sąsiedzi – mówiła w rozmowie z "Super Expressem". – Ja zaś cieszę się, że mam szansę poznawać obie te narodowości i tworzyć sobie ich obrazek na podstawie własnego doświadczenia – dodała.
Jednak same słowa nie znaczą wiele. Dlatego piosenkarka na tym nie poprzestaje. – Ja bym bardzo chciała być łącznikiem pomiędzy tymi dwoma narodami. Organizuję nawet Ewa Fest w Cieszynie, mieście granicznym. Współpracuję też z Polską Organizacją Turystyczną, w ramach której polecam moje Top10 w Polsce dla Czechów. Mam nadzieję, że uda mi się zbliżyć do siebie te dwa narody – kontynuowała swoją wypowiedź.
Poza nadziejami na to, by Czesi i Polacy byli sobie bliscy, Farna ma dużo pracy zawodowej. Sporo koncertuje i nagrywa. Zasiada nawet w fotelu jurorskim w talent show. To wszystko może być trudne do połączenia. – Bardzo lubię koncertowanie, najmniej przepadam za dziesiątkami tysięcy kilometrów spędzonych w weekend w autobusie. Mało lubię też nagrywanie w studio po trzy razy tej samej piosenki. Męczę się po paru godzinach spędzonych w studio, bo tam nie ma dziennego światła, klimatyzacji, nie ma publiczności – przyznała w rozmowie z "Super Expressem". – Najbardziej lubię koncerty, bo są bardziej żywiołowe, a ja jestem zodiakalnym lwem i scena to mój żywioł.
Jednak pomimo wielkiej przyjemności, jaką dają Ewie występy przed publicznością, nawet ona potrzebuje czasem odpoczynku od pracy. A czasu wolnego ma naprawdę niewiele. – Nie mam dużo czasu… Jeździłam zawodowo na nartach, więc raz w roku wyjeżdżam w góry zimą. W wolnym czasie lubię nadrabiać spotkania z rodziną i z przyjaciółmi – wyznała.
I mimo że sława ma mnóstwo plusów, to szczytowy moment popularności Ewa Farna osiągnęła w dość trudnym momencie. Na polską scenę muzyczną weszła będąc jeszcze właściwie dzieckiem. Dziś ma 25 lat. Dojrzewała więc na oczach całego kraju, a to z pewnością nie było łatwe. – Postanowiłam zrobić przerwę i skupić się na odnajdywaniu tego, o czym i jak śpiewać. Potrzebowałam też czasu, by się przerodzić z nastolatki w kobietę – mówiła.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.