Ewa Farna dopiekła TVP. Fani tego się po niej nie spodziewali
Piosenkarka dawniej współpracowała z Telewizją Polską, chociażby przy programie "Bitwa na głosy". Jednak od dłuższego czasu Ewa Farna nie pokazuje się na antenie TVP i otwarcie krytykuje stację. Nawiązała do nich nawet podczas rozmowy z fanami.
Ewa Farna jest jedną z najpopularniejszych polskich gwiazd muzyki. Mało kto pamięta, że pierwsze kroki na scenie stawiała w programie TVP "Szansa na sukces", mając 12 lat. Przez lata równolegle rozwijała karierę w Polsce i Czechach, gdzie obecnie mieszka z mężem i synem.
Wokalistka dotąd rzadko zabierała głos w sprawach społeczno-politycznych. Zmieniło się to na początku 2020 r., gdy publicznie skomentowała słynny gest posłanki Lichockiej podczas głosowania nad 2 mld zł dotacji dla TVP. Nazwała telewizję "miejscem zgrywek i disco polo".
Skandale 2020. O nich było naprawdę głośno
Farna powróciła do tematu Telewizji Polskiej w swoim utworze w ramach wyzwania #Hot16Challange2. Rapowała wtedy: "proponowali x tysięcy za sylwestra, to by było ekstra. Lecz powiedziałam nie, bo to było TVP".
Teraz ponownie artystka odniosła się do telewizji publicznej. Zrobiła to jednak nie w kontekście jakichkolwiek bieżących wydarzeń, a w sesji pytań i odpowiedzi na Instagramie. Jeden z fanów poprosił gwiazdę, aby pokazała zdjęcie bez makijażu. Ta zrobiła jednak co innego, czym na pewno wywołała u wielu zdumienie.
Ewa Farna napisała na Insta Story: "odpowiem metodą TVP" i zamieściła zdjęcie z profesjonalnej sesji w pełnym makijażu. Czy oznacza to, że zdaniem artystki telewizja publiczna przedstawia fałszywy obraz rzeczywistości? Pozostaje nam tylko domyślać się, co mogła mieć na myśli.
AKTUALIZACJA 7 STYCZNIA:
W przesłanym do redakcji WP sprostowaniu, Telewizja Polska podkreśla, że "nikt z TVP nie składał pani Farnie takiej propozycji", odnosząc się do słów piosenki napisanej przez Ewę Farną w ramach akcji #Hot16Challenge2, a nawiązującej do zaproszenia na sylwestra organizowanego przez stację.