Projektantka nie owijała w bawełnę
Ewa Minge nie przebiera w słowach. Kiedy coś ją boli, dręczy, kiedy chce coś z siebie wyrzucić - robi to. Często swoje przemyślenia ujawnia w instagramowych wpisach. Tym razem nie było inaczej. Projektantka postanowiła napisać, co sądzi o Dominice Gwit i sposobie, w jaki aktorka jest traktowana. Wpis Minge polubiło kilkaset osób, w tym Hanna Lis. Skomentowała go też sama zainteresowana. "Dziękuję za ten odważny i mądry głos. Wszystkiego co najlepsze!!!" - napisała Gwit.
Co odważyła się napisać Ewa Minge? Zobaczcie.
Dość oceniania
Minge zdcydowała się na długi wpis, w którym nie brakowało mocnych słów.
"Obserwuję od jakiegoś czasu zjawisko znęcania się nad Dominiką Gwit. Tak, znęcania. Nieustające ocenianie tej szalenie sympatycznej, pozytywnie nastawionej do świata dziewczyny pod kątem wagi jest kiepskie. Wytykanie jej przy każdej okazji objętości i ubolewanie publiczne nad nią zwyczajnie niesmaczne. Robi dziewczyna co chce, żyje jak chce i nikogo tym nie krzywdzi. Czy krzywdzi siebie? Jej OSOBISTA sprawa.
Czy promuje otyłość? Nie. Pokazuje jak z nią żyć, jeżeli się przydarzy. Jeżeli ktoś szuka sposobu jak nie żyć w danej wadze, odsyłam do profilu Ewy Chodakowskiej i tam proszę się pozbyć tego, co nam osobiście wydaje się zbędne. Można nie obserwować Dominiki na jej Insta, wyłączyć komputer lub skierować lupę na własne życie. Pewnie niezwykle zgrabne, bezproblemowe i doskonałe".
"Kocham cię życie"
Wpis Minge - trochę obrona, po części apel o opamiętanie się i kulturę w sieci - powstał dzień po tym, jak Dominika Gwit na swoim instagramowym koncie pokazała kilka nowych zdjęć. Pozuje do nich ubrana w czerwoną sukienkę z dekoltem. Kreacja jest piękna, a Gwit robi wrażenie. Wielu fanów aktorki sądzi podobnie, ale, oczywiście, byli i tacy, którzy zdjęcia skomentowali negatywnie. Inni pytali, jak to możliwe, że sieciówka ma "takie" rozmiary.
"Sukienka czad i cała reszta też. Nie daj się" - Minge pochwaliła młodszą koleżankę.
Kreację Gwit ocenił też młodszy brat gwiazdy. "Pięknie siostra" - napisał.
Odchudzała się
Gwit ma za sobą czasy, gdy robiła wszystko dla szczupłej sylwetki. 5 lat temu udało jej się osiągnąć cel i zrzucić 50 kg. Wkrótce jednak aktorka wróciła do dawnej wagi, a w wywiadach przyznawała, że odchudzanie stało się jej obsesją, złą obsesją.
- Całe życie wydawało mi się, że jak schudnę będzie super. Ja się tak nakręciłam na to chudnięcie, byłam taka szczęśliwa. Wszystkie moje pasje, marzenia, to co wtedy, kiedy zaczynałam dietę było dla mnie ważne, po trzech miesiącach diety przestało istnieć. Ja przestałam istnieć - mówiła w rozmowie opublikowanej w magazynie "Viva". - Liczyły się tylko kilogramy, ile schudłam, ile straciłam w obwodach, co dzisiaj zjadłam. Nic innego nie mnie nie interesowało, o niczym innym nie mówiłam. Wpadłam w obsesję.