Ewa Minge o reakcjach na Nobla dla Tokarczuk. "Cholernie boli ten nowy świat"
Ewa Minge zabrała głos po odebraniu przez Olgę Tokarczuk nagrody Nobla. Projektantkę mody zaniepokoiła panująca w Polsce zazdrość. Wpis niesie ze sobą wiele emocji.
Ewa Minge została niedawno wyróżniona nominacją do Róż Gali za promowanie w social mediach ciałopozytywności i dobrej postawy na Instagramie. Teraz projektantka mody postanowiła skwitować reakcje Polaków po odebraniu nagrody Nobla przez Olgę Tokarczuk.
"W ŁÓŻKU Z OSKAREM". Ewa Minge: Zostałam królową kiczu
- Matko kochana jakie to polskie. Albo zachwyty po pachy, albo krytyka taka od niechcenia z miną obrażonej Dulskiej, jak się dowiedziała, że sąsiadka ma szczęście. (...) Można nie zgadzać się z zapowiedzią "Końca świata". Można dowalić się do sukienki projektu Gosi Baczyńskiej, choć dla mnie to była idealna obwoluta dla serca i duszy noblistki. Mówiąc o umieraniu świata była cała, od słów po sukienkę wiarygodna - czytamy we wpisie projektantki.
- Była jak wyjęta z obrazu sprzed 100 lat, kiedy kobiety walczyły o swój głos, tak w mowie, jak i wizerunku. Dzisiaj miała głos, który dotarł wszędzie, który miał wagę Nobla i szanse na pochylenie się nad tematem - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ewa Minge zwróciła także uwagę na nienawistne komentarze.
- Nasze noce i dnie mijają, czas przeniósł się do smartfonów ale fakt, cholernie boli ten nowy świat pełen hejtu, negacji i automatyki. Mnie też, dlatego ukłon wielki i duma narodowa, bez względu na gust literacki i ideały, że mądra kobieta w pięknej sukience zagrała swoją prawdę na scenie, pod którą się podpisuję. Owacje na stojąco i dajmy już spokój z tym podważaniem i podżeganiem - zakończyła.