Ewa Minge zamieściła wzruszający post. Fanka: "Popłakałam się!"
Ewa Minge wysnuła ciekawą teorię: "Macie gigantyczne problemy? Może ktoś na górze uznał Was za giganta, tylko Wy jeszcze o tym nie wiecie". Fani zachwycają się wpisem celebrytki.
"Tak, to ja. Młoda, piękna i naiwna. Miałam wtedy prawie 30 lat mniej, tańczyłam z moim pierworodnym, tańczyłam z życiem, z marzeniami", zaczęła swój długi post na Instagramie Ewa Minge, która pochwaliła się zdjęciem sprzed lat. Pozuje do niego z małym synem w ramionach. Jej uśmiech zdradza, że to był jeden z ważniejszych momentów w jej życiu, a w macierzyńskiej roli spełniała się jak nikt.
"Ileż było we mnie zadziornej odwagi, ile ideałów... ile wiary, nadziei... miłości. Co z tego zostało. Wszystko... tylko wyszczerbione, poranione, grube w blizny i twarde od uderzeń losu" - wyznała.
Celebrytka patrzy jednak na miniony czas w sposób łagodny i optymistyczny. Twierdzi, że ci którzy dostają od losu duże problemy są wielkimi ludźmi. Bo jak sama mówi, "wielcy ludzie nie zauważyliby małych problemów".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na odpowiedź nie musiała długo czekać. Komentarze podbudowanych fanów posypały się lawinowo.
Brodka u Prokopa. Zobacz kolejny odcinek "Z tymi co się znają"
"Cokolwiek wydarzyło się w Pani życiu, nie złamało Pani. Od kiedy pamiętam, kibicowałam Pani, podziwiając osiągnięcia. Czekam, przebierając nogami na książkę. Będzie moim drogowskazem" - czytamy na Instagramie.
Inni dali ujść własnym emocjom i potraktowali wpis jako formę katharsis: "Mam tak zły dzień! Przeczytałam, popłakałam się i idę dalej za ciosem!", "Dobrze, że jest internet, bo nigdy nie miałabym możliwości poczuć pani przemyśleń i jakże trafnych, a pięknie ubranych w uczucia myśli".
Jedno jest pewne. Jeśli Ewa Minge faktycznie wyda w najbliższym czasie kolejną książkę, to sukces ma gwarantowany.