Od lat nie żyje z mężem, ale nie chce rozwodu. Tłumaczy, dlaczego

Już od przeszło pół wieku fani podziwiają aktorski talent Ewy Ziętek. Urodzoną w Katowicach na początku lat 50. aktorkę z powodzeniem można nazwać królową ról drugoplanowych, bo choć obszerna filmografia artystki zaskakuje mnogością produkcji, to Ziętek rzadko powierzano wielkie, tytułowe role.

Nie przeszkodziło to jednak aktorce podbić serc widzów, którzy do dziś pamiętają ją m.in. z serialu "Alternatywy 4", gdzie wcielała się w Zosię, gosposię profesora Dąb-Rozwadowskiego, panny młodej w "Weselu" Andrzeja Wajdy czy też z serialu "Złotopolscy", gdzie zagrała postać Marty Gabriel. Ceniona i lubiana gwiazda, występująca na scenie i w telewizyjnych produkcjach do dziś, przyznaje jednak, że za zawodowy sukces zapłaciła wysoką cenę

Ewa Ziętek ma za sobą dwa nieudane małżeństwa (ostatnie formalnie trwa do dziś) i jedyną córkę, Agata Kryska-Ziętek, z pierwszego z nich. Wspominając swoje związki i życie rodzinne nie ukrywała, że nigdy nie była idealną matką, podkreślając zresztą, że kariera i macierzyństwo rzadko idą w parze.

Choć z pierwszym mężem Ziętek pobrała się z szaleńczej miłości i szybko założyła rodzinę, ta nie przetrwała.

"Trudno jest utrzymać rodzinę, małżeństwo, gdy ma się dwadzieścia parę lat i jest się zaangażowanym w pracę. Czasem się to udaje i podziwiam te pary. Mnie się nie udało. Żałuję tego" - mówiła w rozmowie z "Faktem" aktorka, której mimo podjętych wysiłków nie udało się uratować małżeństwa. Problemem była nie tylko kariera, ale i fakt, że mąż Ewy Ziętek niedługo po narodzinach córki zdecydował się wyjechać do pracy za granicę.

"Mąż mieszkał w Niemczech. I pojawiło się pytanie: tutaj czy tam? Wyjechałam, pobyłam. Skończyłam swoje małżeństwo. Wróciłam" - wspominała przed wieloma laty w wywiadzie dla magazynu "Film".

Ewa Ziętek nigdy nie ukrywała, że ponad rodzinne szczęście - zwłaszcza na początku kariery - stawiała dawniej zawodowy sukces. "Kiedyś najważniejsze dla mnie było, czy dostanę rolę, czy nie. Trzeba było pracować" - wspominała gwiazda szklanego ekranu, która wiele lat po rozstaniu z pierwszym mężem, ponownie złożyła ślubną przysięgę. Tym razem jednak kościelną.

W 2000 roku Ewa Ziętek poślubiła Rainera Jacoba, miała wtedy 47 lat i wielką nadzieję na to, że dojrzałe uczucie tym razem przetrwa.

I tym razem jednak aktorka zawiodła się na uczuciu. Także drugie małżeństwo Ewy Ziętek od lat jest fikcją, choć w świetle prawa wciąż istnieje. Aktorka jednak celowo nie zamierza tego zmieniać, o czym przeczytamy m.in. w najnowszym wydaniu katolickiego tygodnika "Dobry Tydzień". Wszystko za sprawą wiary i sakramentów.

"Mam ślub kościelny, przysięgałam wierność Rainerowi. Rozstaliśmy się, ale formalnie nadal jesteśmy małżeństwem. Doskwiera mi samotność, jak każdemu, kto jest bez pary. Jednak wolę być sama i móc korzystać z sakramentów" - wyjaśnia Ziętek.