Grób Piotra Woźniaka-Staraka na Powązkach jest pusty?
Sprawa pochówku Piotra Woźniaka-Staraka od wielu miesięcy rozgrzewa media. Niedawno producent spoczął na Powązkach. Teraz okazuje się, że sprawa nie jest taka oczywista.
Piotr Woźniak-Starak zginął tragicznie w nocy z 18 na 19 sierpnia 2019 r. na terenie jeziora Kisajno. Po pięciu dniach poszukiwań jego ciało zostało wyłowione. Producent filmowy wypadł ze swojej motorówki.
Zrozpaczona rodzina postanowiła pochować prochy producenta na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie. Nie spełniono jednak wymogów prawnych i sprawa trafiła do sądu. Wkrótce zresztą ma zapaść wyrok w tej sprawie.
Małgorzata Rozenek wspiera Woźniak-Starak: "Pokazuje niezwykły hart ducha"
Rodzina tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka znalazła jednak inne rozwiązanie. Na warszawskich Powązkach od niedawna natknąć można się na grób producenta. Jednak jak się okazuje, wcale nie ma tam jego prochów.
"Super Express" przytacza słowa Sądu Okręgowego w Olsztynie.
- Nie pojawiły się informacje o tym, by szczątki miały zostać przeniesione z Mazur do innego grobu - powiedział rzecznik Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Wychodzi więc na to, że grób w Warszawie jest jedynie symboliczny.
Jak podaje tabloid, wojewódzki inspektor sanitarny w Olsztynie Janusz Dzisko w rozmowie z PAP oznajmił, że "służby sanitarne nie wydawały decyzji o ekshumacji ciała z prywatnej posesji w Fuledzie".