Najmłodsza domniemana ofiara miała 14 lat. Aktor stanie przed sądem
Chris D’Elia już w zeszłym roku był publicznie oskarżany o molestowanie seksualne i wyłudzanie nagich zdjęć od nastolatek. Aktor wszystkiego się wyparł, ale afery nie dało się zamieść pod dywan. Jedna z kobiet, którą D'Elia miał wykorzystywać w 2014 r., spotka się z nim w sądzie.
Chris D’Elia to 40-letni komik, aktor, scenarzysta i popularny podcaster, znany z netfliksowych filmów i seriali, takich jako "XOXO", "Małe zło" czy "Ty". W tym ostatnim D’Elia wciela się w komika i pedofila. W zeszłym roku wybuchł skandal, z którego wynika, że ekranowa fikcja niestety może mieć potwierdzenie w rzeczywistości.
41-latkowi zarzucono molestowanie seksualne, niewłaściwe zachowanie, próby uwodzenia i wyłudzanie nagich zdjęć od nieletnich. Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze: "Wciąż nie mogę uwierzyć, że Netflix obsadził Chris D’Elię jako pedofila w 2. sezonie serialu "Ty". Niezła ironia".
Autorka wpisu twierdziła, że D'Elia nagabywał ją w 2014., gdy miała 16 lat, z czego komik miał sobie zdawać sprawę. W odpowiedzi na ten post na Twitterze pojawiło się mnóstwo zeznań innych kobiet twierdzących, że mężczyzna próbował się do nich dobierać, prosić o nagie fotki, a nawet szantażować, kiedy chciały go spławić. Jako dowód pokazywały zrzuty ekranu z zapisem rozmów w telefonie.
"Bridgertonowie" Netfliksa. Nicola Coughlan o wpadce na planie
Najmłodsza ofiara miała mieć 14 lat, ale były też dziewczyny w wieku 16, 17 i 18 lat.
D'Elia zaznaczył, że ma świadomość, iż w ciągu swojej kariery powiedział i zrobił rzeczy, które mogły kogoś urazić, ale nigdy świadomie nie wdał się w relację z kimś niepełnoletnim.
Na tym się jednak nie skończyło. Do sądu federalnego w Kalifornii wpłynął pozew sprawy cywilnej, oskarżający 41-latka o "seksualne wykorzystywanie dzieci i łamanie przepisów dotyczących pornografii dziecięcej".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Powódką jest anonimowa kobieta, która twierdzi, że poznała komika w 2014 r. przez media społecznościowe. Była wtedy 17-letnią licealistką, o czym D'Elia doskonale wiedział. Mimo to zaprosił ją na swój występ w Connecticut, gdzie miało między nimi dojść do "czynności seksualnych".
W trakcie tych "czynności" D'Elia miał ją wielokrotnie pytać o wiek. Odpowiadała zgodnie z prawdą, że ma 17 lat. Następnie dziewczyna miała z nim wejść w relację, która polegała na "manipulacji, kontrolowaniu i przemocy". Powódka wyznała, że D'Elia zmuszał ją do wysyłania mu pornograficznych zdjęć i filmików. Otrzymał ich ponad setkę. Jak napisano w pozwie, "wszystko to z naruszeniem federalnych przepisów dotyczących pornografii dziecięcej i wykorzystywania seksualnego".