Trwa ładowanie...

Gwiazdy disco polo zarabiają miliony. Ciężko na to pracują

Choć od lat muzycy disco polo nie cieszą się najwyższą renomą, na brak zainteresowania fanów nie mogą narzekać. Ich kalendarze pękają w szwach od zaplanowanych koncertów. Inkasują za nie coraz wyższe kwoty.

Gwiazdy disco polo zarabiają miliony. Ciężko na to pracująŹródło: Forum, fot: Marcin Szkodziński
d3nsurb
d3nsurb

Discopolowcy nie należą do gwiazd sceny, które wymagają specjalnych warunków pracy. Daleko im do listy koncertowych życzeń artystów o światowej klasie. Jednak to, co ich wyróżnia, to pełne oddanie wobec fanów i nie odwoływanie koncertów na ostatnią chwilę.

W dodatku dla disco polo nadeszła dobra passa, od kiedy Telewizja Polska zafascynowała się fenomenem tego gatunku. Spodziewano się, że filmowa biografia jednej z największych gwiazd disco Zenka Martyniuka przyciągnie do kin tłumy. Niestety srogo się zawiedli.

Skalę popularności disco polo najlepiej oddaje ilość wyświetleń klipów w internecie. Za tymi liczbami stoją wierni słuchacze, którzy chętnie słuchają swoich idoli również na żywo. Menadżer zespołu Weekend przyznaje, że nie nadąża z odbieraniem telefonów z propozycjami koncertów.

Zobacz: Magdalena Narożna: "Ludzie w stolicy słuchają disco polo!"

- Mam w tej chwili dziennie 40 telefonów. Cały rok już generalnie zamknąłem w styczniu - powiedział Tomasz Jakubowski w rozmowie z "Faktem".

d3nsurb

Mimo to udaje im się wpisać w terminarz kolejne występy. Organizatorzy muszą spełniać tylko jeden warunek, a właściwie mieć sporo szczęścia.

- Jeżeli jestem w Szczecinie i ktoś zadzwoni np. 50-60 km od Szczecina i będzie pasowała godzina, bo powiedzmy w Szczecinie jestem o 20:00, więc mogę około 17:00 zagrać gdzieś w okolicy. Wcześniej albo później, kwestia dopasowania godziny - wyznał menadżer.

Tym sposobem gwiazdy disco polo grają nawet po 4 koncerty dziennie. Nawet jedne z najmłodszych osób w branży, zespół Top Girls, osiągają już zawrotny sukces.

- Jeśli chodzi o wolne terminy koncertów dla topowych zespołów, to jest bardzo ciężko. Top Girls zagrało w tamtym roku 278 koncertów. W tej chwili mają potwierdzone gdzieś koło 200 koncertów. Ta liczba wynika stąd, że grają po prostu 2-3 koncerty dziennie – potwierdza Robert Kiełczewski, dyrektor muzyczny Green Star Music, pod którego pieczą znajdują się m.in. Boys, Akcent i Milano.

Dyrektor zdradził, że za koncert Top Girls inkasują 23 tys. zł. Stawki innych zespołów oscylują w granicach 20-30 tys. zł, choć zapewne Boys czy Zenek Martyniuk mogą liczyć na więcej.

Nie trudno wyliczyć, że dwudziestolatki zarobiły w zeszłym roku ponad 6 mln zł. Takich kwot mogą im pozazdrościć ikony polskiej sceny muzycznej.

d3nsurb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3nsurb

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj