Gwiazdy nawołują do protestów. Stuhr, Janda i Ostaszewska wezmą udział w demonstracji

Maja Ostaszewska napisała na swoim facebookowym profilu: "Sądownictwo podporządkowane partii (jakiejkolwiek!) to już nie jest demokracja. Władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza w rękach jednego człowieka to dyktatura. Kochani współobywatele tu nie chodzi o nasze poglądy, mogą być różne. Tu chodzi o praworządność. Brak bezstronności sądów prędzej czy później odbije się na nas wszystkich. Nie gódźmy się na to! Przyjdźmy wszyscy jutro o 15tej pod Sejm. Zaapelujmy również do Prezydenta RP. Ważą się losy naszego kraju. Waży się przyszłość naszych dzieci #Trójpodziałwładzy #WolnośćRównośćDemokracja".

Tekst Ostaszewskiej udostępniła Krystyna Janda. Na jej facebookowym profilu nie brakuje i innych wpisów odwołujących się do polityki rządu.

Prawdziwą burzę wywołał apel Maciej Stuhra. Aktor napisał: "Władza myśli, że może robić co chce. Niech usłyszy głos tych, którzy nie godzą się na zamach stanu. Do zobaczenia jutro pod Sejmem o 15:00! NIE WOLNO NAM MILCZEĆ!". Jego przepełnione żalem i gniewem słowa poparło wielu internautów. Krótka notka zebrała ponad 20 tysięcy "like'ów", a skomentowano ją prawie 800 razy.

Gwiazdy apelują o wsparcie podczas protestu organizowanego przez Komitet Obrony Demokracji. Jego hasło to: "To NIE koniec! Powstrzymajmy zamach stanu". Według polityków 12 lipca partia rządząca (PiS)
przeprowadziła ustrojowy zamach stanu. Chodzi o zakończenie prac nad ustawą o zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa i sądach powszechnych.

"Senat w nocy przyjął bez poprawek ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych. Od wejścia w życie dzieli je już tylko podpis prezydenta. Teraz na głosowanie czeka ustawa o Sądzie Najwyższym" - czytamy na WP.PL.

To nie pierwszy raz, gdy gwiazdy odnoszą się do politycznej sytuacji w naszym kraju. W grudniu 2016 roku Stuhr i Ostaszewska, razem z Magdą Cielecką, walczyli przed Sejmem o wolne media.