Halina Frąckowiak powiedziała, co będzie robić w święta
Piosenkarka, która wzięła udział w koncercie "Murem za polskim mundurem", zdradziła, że w święta jej myśli powędrują w stronę polskich żołnierzy.
W grudniu TVP zorganizowała koncert "Murem za polskim mundurem" w Mińsku Mazowieckim. Miał on być wyrazem wsparcia dla służb mundurowych. Szczytna idea spotkała się z ostrą krytyką. Koncert, w którym przeplatały się rzewne wykonania patriotycznych pieśni i dawne hity disco, jak "Bailando", zorganizowany został w czasie, gdy na polsko-białoruskiej granicy umierają migranci, w tym dzieci. W dodatku wyglądał jak laurka dla partii rządzącej rodem z PRL.
Jedną z piosenkarek, które zaśpiewały dla żołnierzy, była Halina Frąckowiak, która ma na swoim koncie m.in. hit "Papierowy księżyc". W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" tłumaczyła swój udział w koncercie: - Tak zostałam wychowana i taki był klimat w naszej rodzinie: bezdyskusyjny szacunek do polskiego munduru. Pamiętam, że kiedy byłam małą dziewczynką, jeszcze w wieku szkolnym, słuchałam wspomnień z życia mojego taty, dziadka, stryjów. Tato był dumny, gdy opowiadał, że wstąpił do wojska, mając 15 lat, i podjął naukę w szkole oficerskiej.
Tuż po koncercie w rozmowie z "Super Expressem" Frąckowiak powiedziała: - Na pewno razem z najbliższymi spotkamy się przy wigilijnym stole i będziemy cieszyć się sobą, ale też będziemy myśleć o tych, którym nie dane będzie w tym roku być razem z rodziną.
Koncert TVP „Murem za polskim mundurem”. Posłanka Lewicy: Szopka, po prostu totalna szopka
Dodała też, że zmówi modlitwę za żołnierzy: - Oczywiście, że zmówię modlitwę za żołnierzy. Zacytuję jeszcze słowa mojej mamusi, która zawsze kiedy był jakiś problem, mówiła do mnie "Halusia, będzie dobrze".