Hanna Śleszyńska wspomina Zbigniewa Wodeckiego. "Jacy byliśmy szczęśliwi"
Zbigniew Wodecki nie tylko zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii polskiej muzyki rozrywkowej, ale wyrył w sercach jego licznych przyjaciół. Do dziś artyści wspominają wspólne szczęśliwe chwile. Hanna Śleszyńska podzieliła się z fanami jedną z nich.
22 maja minęło pięć lat od śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Odejście wybitnego i uznanego w Polsce muzyka wstrząsnęło jego fanami w całym kraju. Artysta zmarł w warszawskim szpitalu po tym, jak przeszedł udar mózgu, a następnie zachorował na zapalenie płuc. Zbigniew Wodecki miał wówczas 67 lat. Był akurat w środku trasy koncertowej z okazji 40-lecia pracy artystycznej.
Po śmierci Wodeckiego zorganizowano wiele koncertów upamiętniających jego twórczość i te wspomnienia trwają do dziś. Bliscy i przyjaciele artysty szczególnie czule wspominają go właśnie w smutną rocznicę. Wielu z nich podkreśla, że z biegiem czasu brak Zbigniewa Wodeckiego jest coraz bardziej odczuwalny.
Zobacz wideo: "Z Tobą chcę oglądać świat" – tak Zbigniew Wodecki wspominał duet ze Zdzisławą Sośnicką
W tym roku ponownie z okazji rocznicy śmierci nie zabrakło wzruszających wspomnień o nim. Córka artysty wyznała np., że nadal czuje obecność taty. Pięknymi słowami o przyjacielu podzieliła się również Hanna Śleszyńska.
Aktorka udostępniła archiwalne nagranie z jednej z ich wypraw do Stanów. "Przeglądając zdjęcia, natrafiłam na nagranie, które robiłam telefonem w Central Parku w 2015 r w piękny, październikowy dzień, kiedy koncertowaliśmy w NY ze Zbigniewem Górnym" - napisała na Instagramie.
To krótkie wideo ze spaceru w doborowym towarzystwie: m.in. Zbigniewa Wodeckiego, Krzysztofa Piaseckiego, Krzysztofa Tyńca, Piotra Gąsowskiego i Roberta Rozmusa. "I te słowa Zbyszka: 'Proponuję, żeby iść w słońcu na Broadway'. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jacy byliśmy wtedy szczęśliwi…" - napisała nostalgicznie. Nie da się ukryć, to piękne wspomnienie!
Trwa ładowanie wpisu: instagram